KILKANAŚCIE MINUT TEMU - OCZAMI NIALLA
- Stary wychodzimy do Alex. - rzucił Liam. - Idziesz?
- Bardzo śmieszne. - zaśmiałem się ironicznie. - Żebym musiał patrzeć jak obściskuje się z Mattem?
- Po pierwsze idioto. - z kuchni wyszedł Harry. - Lex jest w szpitalu. Po drugie : Matt nie jest już dawno jej perkusistą. Po trzecie : ona Cię nie zdradziła!
- Taki pewny? - prychnąłem. - Słuchaj STARY. Ja chyba wiem lepiej co?
- Nie byłbym tego taki pewny. - do kłótni dołączył się Zayn. - Powiedz jak to było.
- Czekałem na nią przed garderobą. - westchnąłem. - Kiedy w pewnym momencie usłyszałem jej krzyk. Wbiegłem tam i zobaczyłem ją z Mattem w łazience.
- Claudia nie jest taka. - zaprzeczył Daddy. - Jakieś szczegóły?
- Przyciskał ją do ściany. - poczułem jak pod powiekami zbierają się łzy. - Miała przyciśnięte nadgarstki.
- Czy robiłeś kiedyś tak Alex? - spytał Hazz. Pokręciłem przecząco głową. W tym momencie uświadomiłem sobie pewną rzecz. Ona wołała MNIE. Wołała o pomoc. Czyli....
- O Jezu.... - załkałem. Schowałem twarz w dłonie. Gdy chłopcy mieli coś powiedzieć do domu weszła Demi. Podbiegła do mnie siadając na moje kolana.
- Co jest kotku? - spytała słodko.
- Demi? - zdziwił się Payne. - Co ty do cholery robisz?!
- YYyyyy siedzę? - zachichotała.- Przyszłam do mojego skarba.
- Mam Claudię. - zaprzeczyłem jej zalotom. Warknęła , wbijając paznokcie w moje ramię.
- Zapomniałeś o tamtej nocy? - szepnęła zła. - Jak przyszedłeś zapłakany, że ta suka Cię zdradziła? Jak było nam dobrze?
- BYŁO . - podkreśliłem. - A teraz wynocha.
- O nie, nie , nie. - zaśmiała się. - Teraz tak po prostu mnie zostawisz? Jesteś w błędzie Horan.
- Siema chłopaki! - w progu salonu pojawiła się Victoria. Kiedy blondynka ją zobaczyła , wpiła się w moje usta. Próbowałem ją odepchnąć lecz na marne. W moich uszach rozległ się dźwięk trzaskania drzwiami. Demi oderwała się dumna ode mnie. Zepchnąłem ją ze mnie , wstając.
- Wynoś się i nigdy nie wracaj. - syknąłem. - Miałem Cię za przyjaciółkę , a ty takie coś....
- Rzeczywistość ,kotku rzeczywistość. - zmrużyła oczy. - Ale dobrze. Zostawię twoje pojebanie życie , jak i tą sukę. Lecz w popularności nie wygracie. Zawsze będę na pierwszym miejscu.
- Zapomniałaś kim jesteśmy. - pokręciłem głową. Dziewczynie zrzedła mina. Wreszcie sobie coś uświadomiła.
- Nara. - wyszła. Usiadłem na sofie , zastanawiając się nad jedną rzeczą. Czy Alex wybaczy mi zdradę? Zazdrość prowadzi do miłości , a miłość do?
3 GODZINY PÓŹNIEJ - OCZAMI ALEX
- Proszę już wyjść. - do mojej sali weszła pielęgniarka. - Godziny odwiedzin dawno minęły.
- No dobrze. - chłopcy zrobili smutne miny. Viki ucałowała mnie w policzek tak jak i reszta.
- Do zobaczenia na gali. - pomachałam im. Odwzajemnili gest. Zostałam ponownie sama. Zabierzmy się za piosenki - pomyślałam. Dzięki przyjaciołom zdołałam napisać praktycznie całkowicie swoją nową płytę. Otworzyłam ponownie notatnik spoglądając na tytuły piosenek :
1) Fall In Love ft. Will.I.Am
2) Roc The Life
3) Work Bitch
4) She Wolf ft. David Guetta
5) Been Lying
6) Meet Ya
7) Crazy Girl
8) Hello , Hi , Goodbye
9) In Love with Myself
10) Darkside
11) Uncover
12) I See Fire by Ed Sheeran (cover)
13) Sweat ft. 2 Chainz
14) Papi
15) Change Your Life ft. T.I
Mam nadzieję , na lepsze jutro. - westchnęłam pod nosem. Odłożyłam zeszyt myśląc o Niallu. Czy on kiedykolwiek zrozumie , że mnie skrzywdził? A może już dawno przeleciał Demi? Mam nadzieję , że nie , lecz to i tak bez znaczenia. Moja mama zawsze powtarzała , że człowiek zawsze zasługuje na drugą szansę. Ale czy on na nią zasługuje?
NASTĘPNEGO DNIA
- Panno Alex. - poczułam lekkie szturchanie. - Proszę się obudzić.
Powoli otworzyłam oczy. Obok mnie stał doktor z Maxem. Rozciągnęłam się co było błędem. Sekundę później syknęłam z bólu.
- Widzę nie najlepiej. - mężczyzna zdjął okulary, zakładając je na końcówkę nosa. - Ale obiecałem. Proszę. Oto pani wypis.
- Dziękuję jeszcze raz. - uśmiechnęłam się szczerze. - Może mi pan powiedzieć , która godzina?
- 7. 36 . - spojrzał na swój zegarek. - Przepraszam , że tak wcześnie, ale później nie miałbym czasu.
- Nic nie szkodzi. - machnęłam ręką. Pokiwał głową, po czym wyszedł.
- Cześć Max. - przytuliłam się do przyjaciela. - Pomożesz mi się ubrać?
- Nie dasz rady sama? - zniesmaczył się. Pokręciłam przecząco głową.
- Podaj mi bynajmniej jeden z kompletów, a sam skocz na dół , do apteki po Floron. - poprosiłam, wzdychając. - Pasuje?
- Tak. - podał mi bluzkę "romowe" , czarne spodnie i do tego szare vansy. Włożyłam ciuchy najszybciej jak umiałam ,uważając na oklejony bandażem brzuch.
- Jestem. - w trakcie wiązania , sznurówki lewego buta do sali wszedł ochroniarz. - Mam to Co chciałaś.
- Dzięki. - ponownie usiadłam na łóżku. Wzięłam kulę ortopedyczną z rogu pokoju. Max przewiesił sobie moją torbę przez ramię , biorąc w drugą dłoń wypis.
- Gotowa? - spytał. Pokiwałam lekko głową , robiąc pierwszy krok. Wyszło trochę nieudolnie , czego się spodziewałam lecz okej. Powoli zmierzaliśmy w kierunku recepcji.
- Tak w ogóle nie wiem , czy Viki Ci mówiła ,ale twój dom jest zawalony prezentami od fanów. - wspomniał. Podał babce wypis i mówił dalej. - Psy wziął do siebie David. Dziękujemy.Dowiedzenia. - zwrócił się do recepcjonistki. - A. No i samochód stoi tuż przed szpitalem.
- Po co mi ta wiadomość? - przekręciłam głowę.
- Paparazzi. - uśmiechnął się pokrzepiająco. - Nie martw się. Będzie dobrze.
- No ja mam nadzieję.......
CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam , jeżeli rozdział nie jest wystarczająco dobry :( Jestem chora i nie funkcjonuje normalnie. Chciałam wam sprawić przyjemność i napisałam rozdział :) I hopy you enjoy that! Miło by było gdybyście to docenili. Naprawdę. Od kilkunastu dni mam problemy z kręgosłupem - nie mogę normalnie chodzić do szkoły. Bolą mnie całe plecy ,ale muszę zaliczyć sprawdzany :) Plus do tego ból gardła , brzucha i ból głowy. A no i zatoki :'( Pozdrawiam wszystkich zdrowych następny POWINIEN BYĆ NIEDŁUGO , tak samo jak linki do piosenek :) Liczę na komentarze <3
Chora RiDa
Napisz szybko kolejna część nie możecie doczekać. Życzę ci dużo weny <3<3<3
OdpowiedzUsuńRzeczywistość kotku rzeczywistość .... ta dziewczyna mnie rozwaliła ale ciesze się że Niall wreszcie zrozumiał swój głupi błąd :) Już się nie mogę doczekać następnego :) <3333
OdpowiedzUsuńWow ! Szybki zapłon Horana xD
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej wie że Claudia go nie zdradziła. Co do Demi brak słów...
Zdrowiej nam szybko ! :)
życze powrotu do zdrowia i duużo weny :**** rozdział jak zwykle cudowny i czekam na next <3333
OdpowiedzUsuńNadrobiłam wszystkie rozdziały i na prawde genialny blog. Strasznie mi się podobają odzywki Demi - dziewczyna ma troooszeczke nie równo pod sufitem. Wooow szybki zapłon Horan'a. Ma człowiek zapłon.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
i-love-my-life-33.blogspot.com/
Zoey
P.S Życzę weny i wracaj szybściutko do zdrowia
Wracaj do zdrowia kochana .!!!
OdpowiedzUsuńRozdział Mega i nie, nie zawiodłaś nas .!!! Weny, Weny i jeszcze raz Weny !!!
~ Louall
Ps. Zapraszam do mnie :) http://thewayyoulielove.blogspot.com/