piątek, 31 maja 2013

Część 8

Po przekroczeniu progu pokoju w oczy rzuciła mi się leżąca na łóżko sylwetka Claudii z Meyo?!

OCZAMI ALEX

Leżałam na łóżku z moim kochanym czworonogiem. W pewnym momencie do pokoju wparował Harry. Jego mina była nie do opisania.Wstałam i podeszłam do chłopaka.
-Hę?-podniosłam brew do góry.-Masz coś na usprawiedliwienie?!
-Nie.-orzekł speszony.-Wiem tylko , że Meyo uciekł od Demi na spacerze.
-To akurat zauważyłam.-prychnęłam.
-Przepraszam.....
-Ale za co?1-zdziwiłam się.-Przecież to nie twoja wina , tylko dziewczyny Nialla.....
-Lex.-warknął lekko poirytowany Styles.-Dem nie jest dziewczyną Horana.
-To dlaczego się przytulali w salonie?-łzy zaczęły napływać mi do oczu. Loczek przytulił mnie i powiedział:
-Tylko przyjacielski gest.   Ubierz sukienkę którą kupiliśmy.Mamy dla ciebie niespodziankę.
Posłuchałam bruneta. Założyłam piękną kreację , lekko się umalowałam oraz związałam włosy w kucyka.Zajęło mi to około 30 minut.
-Jestem gotowa.-ogłosiłam schodząc po schodach.
-Uf...... to była wieczność.Myślałem , że za chwilę zasnę.-powiedział.
-Hahahhahaha.-zaśmiałam się.-To było tylko pół godzinki.
-Dobra odchodząc od tematu.......-podszedł do mnie i zawiązał na oczach czarną chusteczkę.
-Co to jest?-warknęłam.
-Nie chcę abyś zobaczyła dokąd jedziemy.-odparł loczek.Wziął mnie na ręce i włożył do samochodu. Jechaliśmy około 2 godzin.Niespodziewanie auto zatrzymało się.
-Jesteśmy na  miejscu?-spytałam.
-Nie.-oświadczył.-Jeszcze musimy polecieć samolotem.
Rozwiązał chustkę z moich oczu.Wsiedliśmy do prywatnego samolotu chłopców. Wystartowaliśmy.
-Ile będziemy lecieć?
-Z 4 godziny.-odpowiedział.Postanowiłam się zdrzemnąć.Od razu odpłynęłam.


4 GODZINY PÓŹNIEJ

Obudził mnie głos:
-Księżniczko wstajemy.
Otworzyłam powoli oczy.Nade mną oczywiście stał Harry.Gdy się podniosłam chłopak ponownie założył mi na oczy przepaskę. Przełożył mnie przez ramię i ruszył.Ja na jego gest wyłącznie westchnęłam.Momentalnie zatrzymał się.Postawił mnie na ziemi i zdjął szmatkę.To co zobaczyłam zaparło mi dech w piersiach.

Staliśmy przed pięknym domkiem.--------->
-Wow.-wyszeptałam.
-Chodźmy do środka.-uśmiechnął się.Ruszyliśmy w stronę wejścia.Harold jak dżentelmen przepuścił mnie w drzwiach.W salonie panowała ciemność.Kiedy zapaliłam światło zza kanapy wyskoczyło 4 idiotów.
-NIESPODZIANKA!!!-krzyknęli i podbiegli do mnie.Stałam zszokowana w miejscu.Łzy szczęścia zaczęły spływać po moich policzkach. Gdy to zauważyli całą 5 przytulili mnie.
-Dziękuje.-wychlipałam. Cudownie byłoby jakby przyjechał Nathan.-pomyślałam.Jak na życzenie "ktoś" zapytał:
-A ja to co?!
Odwróciłam się. Za mną stał Nath.NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ!!! Odczepiłam się od chłopców i podeszłam do 20-latka.Teraz dosłownie zaczęłam ryczeć.Przytuliłam brata.
-Jak ja za tobą tęskniłam.-wypowiedziałam łkając.
-Ja za tobą też.-łza spłynęła mu po poliku.-Podziękuj chłopcom.Oni mnie poprosili abym przyjechał.
-Skąd mieliście jego numer?-spojrzałam na 1D.
-Pamiętasz dzień kiedy rozmawiałaś z Nathanem?-zapytał Liam.
-Tak.
-Gdy poszłaś na górę Harry wziął twój telefon i przejrzał kontakty.-dokończył Zayn.
-Aha.-rzuciłam i spojrzałam na Nialla.-Jako jedyny Hazz mnie przeprosił za Meyo.
-No, ale to nie moja wina tylko Demi.-bąknął Nialler.
-Dobra już.-uśmiechnęłam się.-Party time?!
-Yeah!-wrzasnęła cała 6.
-A i mamy jeszcze jedno pytanie.-Lou spojrzał na mnie.-Nie czujesz się źle?
-Dlaczego?-zdziwiłam się.
-6 facetów i tylko ty.-wyjaśnił speszony.Zachichotałam i wypowiedziałam ciche "nie".Przynieśli alkohol i jedzenie. Jednym określeniem-impreza się zaczęła. Ja i Liam nic nie tknęliśmy  - w sensie wódki.Niall wypił tylko dwa piwa , natomiast Styles , Tommo , Malik i mój brat upili się w trzy dupy.
-Zagrajmy w butelkę.-zaproponowałam.Wszyscy się zgodzili.Lou mimo , że ledwo kontaktuje zaczął.Wypadło na mnie.Uśmiechnął się głupkowato i powiedział:
-Zadanie czy pytanie?
-Hmm......pytanie.-wybrałam.
-Więc......-zaczął Tommo.-Czy podobają ci się blondyni z niebieskimi oczami i aparatem na zębach?
-Ej!-powiedziałam w tym samym momencie z Horanem. Spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy się śmiać.
-Tak.-wydusiłam z uśmiechem.-Kręcą mnie tacy chłopcy.-włożyłam palec do buzi i seksownie go polizałam. Cała 5 oprócz Nialla , który uśmiechał się głupio zrobiła głośne "uuuuuu".Wzięłam butelkę i zakręciłam. Wypadło na mojego brata.
-Wyzwanie.-wyprzedził mnie.
-Ok.Więc....-zamyśliłam się.-Pocałuj Stylesa.
-Nie!!!-wrzasnął Nathan.-Może i jestem bi ale nie!!!!
-Co ci się nie podoba w Harrym?-zdziwiłam się.
-Nie o to chodzi.-jęknął.-Mam na oku kogoś innego.
-Czy ktoś ci się z naszego kręgu podoba?-zapytałam.
-Niall.-odpowiedział.Całe One Direction wytrzeszczyło oczy.Szczęka mi opadła.Podeszłam do Irlandczyka.Usiadłam na nim okrakiem , po czym musnęłam jego policzek i stanowczym głosem oświadczyłam:
-Nie waż się go tknąć.On jest mój.
Spojrzeliśmy sobie w oczy.Chłopak zaczął przybliżać usta do moich. Chciał mnie pocałować , ale odwróciłam się.Smutny , spuścił głowę.Przytuliłam się do jego klatki piersiowej i ledwo słyszalnie wyszeptałam do ucha:
-Później.
Zadowolony podniósł głowę.Jeszcze raz cmoknęłam jego policzek i zeszłam z Niallera. Graliśmy jeszcze 3 godziny po czym skończyliśmy.Harry , Lou i Nath dawno spali już stołem. Liam i Zayn poszli do swoich pokoi. Zostałam sama z blondynem.
-Obiecałaś coś.-wyszeptał mi do ucha.Położył ręce na moich biodrach.Przeszły mnie dreszcze.
-Wiem.-zachichotałam.Ułożyłam ręce na jego szyi.Przybliżyłam swoją twarz do Nialla. Irlandczyk spojrzał mi w oczy z czułością po czym pocałował.Robił to tak delikatnie , z wyczuciem.Wplątałam palce w blond włoski chłopaka.Całowaliśmy się jakby świat nie istniał.Niespodziewanie pocałunek zmienił się w bardzo namiętny i pełen pożądania.Nasz języki zaczęły toczyć "walkę".Ręce Niallera zjechały z moich bioder na pośladki.Swoje natomiast ułożyłam na torsie chłopaka.Nagle Horan rozpiął zamek od sukienki.Niestety nie zdążyłam jej złapać.Stałam teraz w czerwonej koronkowej bieliźnie.Szybko odkleiłam się od ust blondyna.
-Nie chcesz?-zapytał.
-Niall!-warknęłam.-My nawet nie jesteśmy razem.
-Przepraszam.-wyszeptał.-Nie gniewasz się?
-Nie będę pod jednym warunkiem.-podeszłam do niego.-Powiedz co do mnie czujesz.
-Eghm.....-zapiął pasek od spodni.-Kocham cię Alex i chcę abyś została moją dziewczyną.
-Po pierwsze:Ja ciebie też.-wtuliłam głowę w szyję chłopaka.-Po drugie:zgadzam się.
-Na serio??!-Oczy żarłoka błysnęły światełkiem.
-Tak.-pocałowałam go delikatnie.-Chodźmy już spać.
Poszliśmy do jednego z pokoi. Nialler rozebrał się do bokserek , ja natomiast zostałam w bieliźnie , ale włożyłam na siebie koszulkę blondyna.Gdy położyliśmy się do łózka od razu skuliłam się w kulkę i wtuliłam w mojego chłopaka.Ojej...-pomyślałam.-Jak to cudownie brzmi.MÓJ CHŁOPAK <3.Z głową pełną rozmyślań o Horanie zasnęłam.

NASTĘPNEGO DNIA - 9.00

Promienie słońca obudziły mnie ze snu.Odwróciłam się w stronę Nialla. Spał. Powoli , aby go nie wybudzić wyszłam z łóżka. Poszłam do łazienki.Spojrzałam w lustro i co widzę?! POTWORA!!!
-Zapomniałam zmyć makijaż.-mruknęłam pod nosem. Umyłam twarz oraz rozczesałam włosy.Udałam się do kuchni.Wszyscy jeszcze spali więc postanowiłam zrobić śniadanie.Hmm....wiem!Zrobię naleśniki z nutellą i bitą śmietaną.Podczas przygotowywania posiłku śpiewałam swoją piosenkę - How We Do.  Słowa wypływały z moich ust nie zwracając uwagi na nic i nikogo.Nawet się nie spostrzegłam , a nasmażyłam aż 3 talerze naleśników.Wyjęłam nutellę . śmietanę i cukier.Wzięłam wszystkie rzeczy na tackę i zmierzyłam w kierunku salonu , ale kiedy się odwróciłam ujrzałam 6 facetów w bokserkach stojących tuż za mną.Zaczęli bić brawo.
-Pięknie śpiewasz kotku.-powiedział Niall.
-Kotku?-zdziwił się Zayn.-To wy już dzieci produkowaliście?!
-Hahahhahahaha.-zaczęłam się śmiać.-Jesteśmy razem od wczoraj.Za wcześnie na dzieci.
Udałam się do jadalnie , położyłam wszystko na stole.Chłopcy rzucili się na jedzenie jak lwy na gazelę.Nic dla mnie nie zostało.
-Lex?-Liam spojrzał na mnie.-Uchowałem dla ciebie 2 naleśniki.
-Ojej jak miło.-ucieszyłam się.-Dziękuję.
-Nie ma za co.-uśmiechnął się.Zjadłam śniadanie po czym udałam się do salonu.Usiadłam na kolanach Nialla.
-Alex?-Irlandczyk obciągnął moją bluzkę (a raczej jego).-Mogłabyś założyć spodnie?
-Dlaczego?-spytałam.
-Chłopcy patrzą się na twój tyłek.-wyjaśnił śmiejąc się.Prychnęłam i wstałam z mojego chłopaka.
-Niech patrzą.Mam się czym pochwalić.-poczułam jak wzrok całej paczki ląduje na mojej pupie.
-Liam , Lou. Przypominam wam że macie dziewczyny-pogroziłam im palcem.-Nathan wiesz że to jest kazirodztwo?! Wiem , że mówię to za wcześnie i masz w głowie brudne myśli , ale hamuj się.Jakby moja uwaga do ciebie nie dotarła to idź do łazienki i ulżyj sobie. Harry  i Zayn przestańcie patrzeć tam gdzie nie potrzeba bo albo dostaniecie ode mnie lub Nialla.-uśmiechnęłam się.Niespodziewanie zadzwonił dzwonek do drzwi. Jako że byłam najbliżej poszłam otworzyć.Gdy to zrobiłam - zamarłam.Dosłownie.Jedyne co udało mi się powiedzieć to:
-Co ty tutaj robisz?!!

CDN.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~\
Zgadujcie kto stoi za drzwiami ^.^ Jako że 7 rozdział był króciutki ten jest o wiele dłuższy. No i nie ma bata. Pod rozdziałem ma być 6 lub 7 komentarzy!!!! Inaczej nie wstawię 9 części. A i przypominam wam o tym że możecie zadawać pytania do bohaterów! A i fajnie by było jakbyście pospamowali swoimi blogami lub ulubionymi w zakładce "spam". 






czwartek, 30 maja 2013

Część 7

-.........-zamurowało mnie.Owszem. Irlandczyk mi się podoba , ale nie sądziłam że z wzajemnością.Siedziałam jak sparaliżowana. Loczek wyczuł moje zdenerwowanie , bo szybko odpowiedział:
-Nie chcesz , to nie musisz odpowiadać.Przeprasz.....
-Nie o to chodzi.-przerwałam mu.-Tak Hazz. Niall mi się podoba. To nawet więcej niż zauroczenie. Ja.....ja go kocham.Tylko....kiedy zobaczyłam go z Demi serce mi pękło i nie sądzę żeby mnie darzył miłością.


OCZAMI HARREGO

Kiedy usłyszałem ostatnie zdanie byłem zły a zarazem szczęśliwy. Cieszę się że coś z tego wyjdzie, a z drugiej strony......nie. Lex mi się podoba , ale cóż...nie zawsze dostaję się to co się chce.
-Claudia idę do łazienki.-powiedziałem i udałem się do ubikacji. Szybko wyjąłem telefon i zadzwoniłem do żarłoka.
N-Halo?
H-Nialler to ja!
N-Aaa.....Hazz. Gadaj co mówiła!
H-Więc...zacytuję "Niall mi się podoba.To nawet więcej niż zauroczenie.Ja go kocham!"
N-Aaaa!!!! Stary jaja sobie robisz?
H-Niall ogarnij tą makówkę! Tak.Prawda w 100%.A jak tam przygotowania?
N-Wszystko idzie zgodnie z planem......tylko jest jeden problem.
H-Jaki?!
N-Och....Meyo,Demi....no...yyy...
H-Nialler!!!
N-Meyo uciekł od Demi.
H-Co?
N-No wyrwał się i uciekł.
H-Alex nas zabije!!! To twoja wina. Nie powinieneś dawać jej psa.Jest głupia i niedo....
N-Dem nie jest głupia! To że z nią cho......
H-Jezusie Chrystusie blondasie!!! Omijając temat wiesz dlaczego Claudia zaprosiła Davida i innych przyjaciół?
N-Nie.....
H-Bo była zazdrosna gamoniu. Powiedziała że ukuło ją serce kiedy zobaczyła jak Demi siedzi wtulona w ciebie.Ona cię kocha , ty ją też i takie gówno wyrabiasz?!ZASTANÓW SIĘ HORAN!Będziemy za godzinę.Pa!
Nie czekając na odpowiedź rozłączyłem się.Głowa pulsowała mi od złości. Oparłem ręce o blat i spuściłem głowę.Po 5 minutach ogarnąłem się i wyszedłem z toalety.Skierowałem się w stronę stolika. Po chwili zorientowałem się , że nie ma przy nim Lex.Na blacie leżała karteczka:

Pojechałam do swojego domu.....kiedy byłeś w WC niespodziewanie podszedł do mnie ktoś....jeżeli chcesz wiedzieć kto taki przyjeżdżaj.
PS:Macie ode mnie opieprz -.-                                                                                 Lex


O cholera.-przekląłem w myślach.Nie czekając na nic zapłaciłem za jedzenie 0, wsiadłem do samochodu i odjechałem.


W TYM SAMYM MOMENCIE - OCZAMI NIALLA

-Stary co się stało??!-zapytał mnie Louis.
-Nic ważnego.-odpowiedziałem.
-Niall nie to że coś, ale ty nie umiesz kłamać.-zaśmiał się brunet.
-Ech...-westchnąłem.-Opowiedziałem wszystko Tommo. Był zdziwiony zachowaniem Harrego. Mógł wykorzystać tą kłótnię aby zdobyć Lex ,lecz nie zrobił tego.
-Brawo Horan.-powiedział sarkastycznie Tomlinson.-Spieprzyłeś sprawę.
-Wiem, wiem.-opuściłem głowę.-Nie wiem czy ta impreza wypali.Trzeba zmienić miejsce.
Siedzieliśmy w ciszy.Zastanawialiśmy się na........MAM!!!
-LOU!!!-wydarłem się wstając.-WIEM!!!!
-Ale co?
-Wiem gdzie przeniesiemy imprezę.

OCZAMI HARREGO

Zatrzymałem się przed domem Alex. Wysiadłem z auta i pędem pobiegłem do willi.W domu panowała cisza. W salonie było pusto , tak samo jak w kuchni , ogrodzie i pokojach gościnnych.Jeszcze tylko sypialnia-pomyślałem.Po przekroczeniu progu pokoju w oczy rzuciła mi się leżąca na łóżku sylwetka Claudii z.........

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po pierwsze chcę strasznie podziękować za 1300 wejść  oraz komentarze które lądują pod umieszczonymi postami. Jestem bardzo wdzięczna za wsparcie.Po drugie przepraszam że rozdział wyszedł krótki :/ Mam mały pomysł.......jeżeli dzisiaj skomentuje ten rozdział 6 osób jutro wstawię 8 część!!!!!





sobota, 25 maja 2013

Nie gniewacie się?!

Pamiętacie mnie jeszcze?? Mam taką sprawę......spróbuję w ciągu 3 dni wstawić 2 rozdziały na zapas. Nie mam w ogóle zbytnio czasu koniec roku itp. :\ Nie gniewacie się??? Mam nadzieję że tak ^.^ Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do komentowania ostatniego rozdziału (6 część).
RIDA

niedziela, 19 maja 2013

Libster Awards! :D

Hejka! Zostałam nominowana do nagrody Libster Awards.
Nominacja od Megan Nicole.

Pytania:

1.Ile masz lat?
Odp.: 13 ale niedługo 14 :)

2.Co w wolnym czasie lubisz robić?
Odp.:Piszę nowe rozdziały , czytam opowiadania o One Direction i....słucham muzyki.

3.Jak masz na imię?
Odp.:Mam na imię Magdalena ale wszyscy mówią na mnie Magda.

4.Twitter vs. Facebook.
Odp.:Zdecydowanie fb :D

5.Pierwsza myśl jaka przychodzi ci do głowy związana z 1D?
Odp.:Wiem że te idiotyczne ale gdy ktoś powie "One Direction" kojarzy mi się od razu liczba 69 lub po prostu Londyn :P

6.Ulubiona potrawa.
Odp.:Nie mam ulubionej potrawy :\

7.Gdzie byś najchętniej pojechała?
Odp.:LONDYN!!!!

8.Ulubiony członek One Direction.
Odp.: Niall <3

9.Co myślisz o psychofankach 1D?
Odp.:Hmm......mogłabym się rozpisać normalnie na 2 strony ale tego nie zrobię. W skrócie....są niezrównoważone psychicznie i tyle :)

10.Truskawki vs. maliny.
Odp.:Truskawki :)

Pominęłam jedno pytanko XD

11.Jakiej muzyki słuchasz?
Odp.:Hm... przeważnie popu ale zdarzają się inne typy muzyki. To co mi wpadnie w ucho ;)

Nominowani:
1.http://onedirection-opowiadanie.blog.pl
2.http://moje-opowiadanie-onedirection.blogspot.com
3.http://do-not-exist.blogspot.com/
4.http://anything-can-happen-in-life.blogspot.com
5.http://you-are-my-own-drug.blogspot.com
6.http://friendship-and-love-nika.blogspot.com
7.http://wolfinnightgown.blogspot.com
8.http://twinkle-in-eye.blogspot.com
9.http://dark-fanfiction.blogspot.com
10.http://takemetotheendoftheworld-onedirection.blogspot.com
11.http://one-dream-one-band-three-friends.blogspot.com

Moje pytania:
1. Jak masz na imię?
2.Ile masz lat?
3.Dlaczego założyłaś/łeś bloga?
4.Ulubieniec z 1D?
5.Hobby.
6.Czy oprócz tego że jesteś directionerką należysz do innego fandomu? Jakiego?
7.Za co kochasz One Direction?
8.Historia vs. Bilogia.
9.Czytasz moje blogi?
10.Masz aska?
11.Opisz siebie JEDNYM słowem.

Nominowani mają nominować 10 blogów + 10 pytań!!

PS: Przepraszam że tak zaniedbuję moje blogi ale jest koniec szkoły :( W wakacje się poprawię :) Mam także nadzieję że będziecie czytać mojego nowego bloga :) (wkrótce się on pojawi)
Pozdro :****
Rida

sobota, 11 maja 2013

Część 6

W salonie siedział........Niall z jakąś blondynką!!! Najgorsze było to , że się przytulali! Nie wiem dlaczego , ale poczułam zazdrość.Pobiegłam na górę do pokoju.
-Co tu by porobić?-zapytałam sama siebie. Nagle naszedł mnie pomysł. Zadzwoniłam do mojego najlepszego przyjaciela-Davida Guetty.
J - Hejo David!!!
D - Cześć Claudia! Co tam u ciebie?!
J -  A nic szczególnego. Masz może dzisiaj wolny czas?
D - Tak , a co?
J - Bo tak sobie pomyślałam...... może zrobimy małe after party?! Ja , Ty , Megan (Megan Nicole) , Labrinth , Cheryl (Cheryl Cole) i Sean (Sean Paul)? No w gronie przyjaciół.
D - Wiesz , że nawet ciekawy pomysł?! Przyjadę do ciebie.
J - Właśnie!!!!!!!  Na razie mieszkam z One Direction.....
D - Tak?! Nic nie wspomniałaś........
J - Bo jestem u nich od wczoraj. Przyjedź po mnie z resztą. Ok?!  Trochę posiedzimy u mnie w pokoju, a potem......właśnie? A później gdzie???
D - Hm..... pomyśli się. Będę za 20 minut!!!
J - Pa!
D - Pa!
Zbiegłam do salonu. Wszyscy razem z tą dzi*ką siedzieli przed telewizorem.
-Hej mamy jakiś alkohol?-spytałam.
-No coś tam się znajdzie.-odpowiedział Harry.-A co?
-Nic,nic-odparłam.-Dałbyś?
-Jane. Chodź.-wstał prowadząc mnie do spiżarni.
-Hmm.....co by tu wybrać.-mówiłam na głos.Wzięłam 2 butelki Jima Beam'a , koniaka , Brandy Stock i 4 butelki Jacka Danielsa. Mina loczka była bezcenna.
-Po co ci tyle tego?-zapytał.
-Żeby nachlać się w trzy dupy.-burknęłam i wyszłam.
Ta idiotka patrzyła na mnie jak wilk na sarnę. Postawiłam butelki w holu i poszłam do pokoju. Wybrałam to. Wzięłam prysznic , założyłam ciuszki oraz zeszłam na dół. Niespodziewanie zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je. Za nimi stali moi najbliżsi przyjaciele.Przywitałam się z nimi.
-I jeszcze coś.-dodałam szeptem.-Traktujcie ich jak powietrze. Przyszliście tutaj do mnie. Nie do nich. A na tą blondynkę-wskazałam palcem.-nie zwracajcie uwagi.Zrozumiano?
Wszyscy mi przytaknęli.Gdy weszliśmy do salonu całe 1D+dziewczyna spojrzeli na nas.
-Co?-spytałam.
-Eeee nic ,nic.-powiedział Liam.
-Chodźmy.-odwróciłam się do kumpli.
Kiedy byliśmy na schodach usłyszałam szept "dziewczyny Nialla"-Co ta dziewczyna robi? Pogrzało ją?!
-Nawzajem warknęłam.Gdy weszliśmy do pomieszczenia zakluczyłam drzwi i rzekłam:
-Ale dawno was nie widziałam.
-My ciebie też.-odpowiedzieli w tym samym momencie.
-Hhahahaha.-zaśmiałam się.-Guetta dawaj jakiś bit.-oświadczyłam.David podszedł do rozstawionego sprzętu i puścił-Sexy Chick. Jednym słowem-zaczęła się impreza. Piliśmy i tańczyliśmy. Po godzinie  nie kontaktowałam jak Sean, Megan i Cheryl. Jedynie David i Labrinth byli w miarę trzeźwi.Około 1 w nocy przestaliśmy. Padłam na podłogę i momentalnie usnęłam.

RANO-12.00

Powoli otworzyłam oczy. Był to błąd, bo światło słoneczne mnie poraziło. Powoli wstałam. W moim pokoju nikogo nie było. Na dodatek było czysto. Wzięłam prysznic , przebrałam się , umyłam zęby i zeszłam na dół. Całe One Direction , David i Labrinth siedzieli przy stole. Na szczęście nie było tej idiotki.
-Siema.-rzuciłam wchodząc do kuchni.
-Hej Lex!.-odpowiedział Guetta.-Kacyk?!
-Haahahahahahhaha.-zaśmiałam się ironicznie.-Nie Dav ,nie.Ja mam twardą główkę.
-Wszystkiego naj Claudia.-oświadczył Zayn.
-Ech...-westchnęłam.-Dziękuje. Chociaż ty pamiętałeś.
-TO DZISIAJ SĄ TWOJE URODZINY?!-zdziwił się Horan.-Sądziłem że to dopiero jutro.
-Brawo inteligencjo.-warknął Harry.-Twoje IQ spadło poniżej zera.
-Hahahahahahahahahahahha.-wszyscy zaczęli się śmiać z wypowiedzi Stylesa.
-Labrinth?-spytałam.-Kiedy nowa piosenka?!
-Już niedługo.-rzekł.
-David od kiedy się kumplujesz z Alex?-spytał Tommo.
-Od.......2 lat.-powiedział niepewnie.-2 lub 3 lata.
-A w ogóle.-zaczęłam.-Gdzie Megan i Cheryl?? No i oczywiście Sean???
-Pojechali godzinę temu.-powiedział Liam.-Mieli próby.
-Aha.-rzuciłam na odchodne wstając od stołu.-Chłopcy gdzie Meyo?!
-Demi wyszła z nim na spacer.-rzucił obojętnie Lou.
-Demi???-spojrzałam na Nialla.
-Moja przyjaciółka.-westchnął blondyn.
-Yhy. TYLKO przyjaciółka.-Zayn podkreślił drugie słowo.
-Dobra koniec.-wtrącił Liam.
-Alex??? Poszłabyś ze mną na zakupy?-spytał Louis.-Później wybralibyśmy się do MSC.
-Spoko. Tylko się przebiorę.-uśmiechnęłam się. Gdy weszłam do pokoju usłyszałam głos loczka:
-Tommo ja chciałem z nią wyjść!!!
Zaśmiałam się pod nosem. Z powodu upału wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w to , zrobiłam lekki makijaż i wysokiego koka. Kiedy weszłam do salonu zastałam tam Harrego.
-Yyy.....gdzie Louis?-zapytałam.
-Musiał coś załatwić.-oznajmił brunet.-Jak chcesz to możemy pójść razem.
-Heh. Ok.-uśmiechnęłam się. Wiedziałam dobrze, że kłamie , ale nie będę drążyła tego tematu.

30 MINUT PÓŹNIEJ-CENTRUM HANDLOWE

-To gdzie najpierw idziemy?-spytałam.
-Hm.....chodźmy kupić tobie jakąś kieckę.
-Ok.-przytaknęłam. Kiedy weszliśmy do sklepu od razu rzuciła mi się piękna sukienka. Wzięłam swój rozmiar i poszłam do przymierzalni. Gdy z niej wyszłam Stylesowi szczęka opadła.
-Hazza co się stało?-zaśmiałam się.
-Wyglądasz......nie........sa......mo.....wicie!!!!!
-Naprawdę?-spytałam obracając się wokół własnej osi.
-Tak.-powiedział.-Zdejmij ją. Pójdę ją kupić.
-Co?-orzekłam.-Wiesz ile ona kosztuje?! Ja za siebie zapłacę!!!
-Nie ma mowy.-oznajmił.-Dziś są twoje urodziny.
-Ech....-westchnęłam.-Niech ci będzie.

3 GODZINY PÓŹNIEJ-MILK SHAKE CITY (MSC)

-Poproszę capuccino i szarlotkę.-oświadczyłam do kelnerki.-A ty Harry?
-Ja zamawiam to samo.-uśmiechnął się.Gdy kobieta odeszła powiedział:
-Alex mogę ci zadać osobiste pytanie???
-Jasne.
-Czy Niall Ci się podoba?!
-.........

~~~~~~~~~Ha!!!!! Ale pozostawiłam tą końcówkę w napięciu :)
4 komentarze i dodam następny rozdział :D

poniedziałek, 6 maja 2013

Część 5

Obudził mnie dotyk na moim policzku. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam w jakiej pozycji się znajdowałam. Moja głowa leżała na torsie Irlandczyka natomiast moje ręce wplątane były w jego włosy. Chłopak jedną ręką mnie obejmował, a druga leżała na moim pośladku.Spojrzałam na Nialla. Spał. Kiedy wyplątałam jedną rękę z blond czupryny Horana , ten się obudził.
-Jaka pozycja.-powiedział półprzytomny.
-Tak. Wiesz przepraszam , że na tobie leżę.-odpowiedziałam speszona.
-Nic się nie stało.-uśmiechnął się.-Mi się tam podoba.
-Taaaa....weźmiesz rękę?
-Yyy.....no jasne.-zaczerwienił się.
Wstałam  łóżka i udałam się do mojego pokoju. Przebrałam się w czyste ciuchy i zeszłam na dół. Wkuchni znajdował się Malik i Styles. Usiadłam na blacie.
-Witaj piękna.-powiedział Zayn.-Co chcesz na śniadanie?
-Kanapki z nutellą.-odparłam.Niespodziewanie zadzwonił mój telefon. Był to Nathan.Zaczęłam skakać i piszczeć. Do kuchni wszedł Niall i spojrzał na mnie z miną "Co brałaś? O.o".Odebrałam.
J-Nathan!!!!!
N-Alex!!!!
J-Nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam.
N-Ja też.Co tam u ciebie???
J-Dobrze.Kocham cię Nath!
N-Ja ciebie też siostrzyczko.Niestety muszę już kończyć.Szef wzywa.Do zobaczenia!
J-Pa!
Kiedy skończyłam zauważyłam że nikogo nie ma w kuchni.Udałam się do salonu.Był tam tylko Harry.Usiadłam obok niego.
-Kto to był?-zapytał.
-Brat.-oświadczyłam.Po chwili dołączył do nas Zayn,Lou i Liam.
-Gdzie Niall?-spojrzałam na Tommo.
-U siebie.-odparł Liam. Poszłam do blondyna.Drzwi jego pokoju były lekko uchylone. Siedział z gitarą ze spuszczoną głową.
-Jak mam jej powiedzieć , że się w niej zakochałem.-wyszeptał patrząc w okno.-Boże pomóż mi.
Zatkało mnie.Ja mu się podobam? To niemożliwe. Pewnie chodziło o kogoś innego.Żadna ze mnie piękność.Powoli wycofałam się w stronę salonu.
-Chłopcy idę się przejść.-orzekłam.
-To może pójdę z tobą?-zaproponował Zayn.
-Nie dzięki.-odparłam.-Muszę przemyśleć parę spraw.
Założyłam buty i wyszłam.

NASTĘPNEGO DNIA

-Nie!Weź bo ją obudzisz.-szeptał czyiś głos.
-Spokojnie.Twardo śpi.-odpowiedział drugi.Poczułam coś mokrego na twarzy.Powoli otworzyłam oczy.Nade mną stał Louis i Zayn.
-Co jest?-zapytałam ledwo żywa.
-Masz na twarzy bitą śmietanę!-zaśmiał się Zayn i uciekł z pokoju.
-Louis.-warknęłam.
-Tak?-spytał turlając się ze śmiechu.
-Zamorduję cię!!!-krzyknęłam i zerwałam się z łóżka. Zaczęłam gonić chłopaków po całym mieszkaniu. Zapomniałam cokolwiek założyć więc biegłam w samej piżamie.
-Uuuuu jakie widoki!-gwizdnął loczek z salonu.
-Aaaaa!!!!!-wrzeszczał pasiasty.-Niall!!! Zabierz swoją dziewczynę!!!
-Wiesz co?!-uśmiechnął się Irlandczyk.-Chciałbym żeby nią była, ale niestety.....
Zatrzymałam się.Czy mnie uszy nie mylą? Może on po prostu żartował!?Wróciłam do pokoju aby się ubrać.Założyłam ciuszki i poszłam do kuchni. Zjadłam kanapki i udałam się do ogrodu . Postanowiłam zadzwonić do Victorii.
V-Halo?!
J-Viki! To ja!
V-Lex! Co tam u ciebie?
J-Ech.....może być.
V-Dlaczego masz taki głos? Co się stało?!
J-Ja.......chyba......podobamsięNiallowi.
V-To bardzo prawdopodobne.
J-Ty o tym wiedziałaś?!
V-No tak ,ale.....ught!!!
J-Victoria.....
V-Przepraszam........jesteś zła?
J-Trochę ,ale nie wracajmy do tego. Cieszę się za to bo jutro mam urodziny.
V-Szkoda, że nie będzie mnie na nich.. :(
J-Viki nie smuć się.....
V-Ech.......dobra.
J-Wiesz może ja będę już kończyć.....
V-Ok. Pozdrów chłopaków!!!
J-Hhahahahahhaha.Spoko!!!
Rozłączyłam się.Kiedy weszłam do domu przeżyłam szok.W salonie siedział.........

CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Proszę było tyle ile trzeba komentarzy i viola!!!! Kocham trzymać was w niewiedzy :D Pozdro dla wszystkich.
PS:Przepraszam,że rozdział jest krótki :/
                                                6 komentarzy=6 rozdział