Obudził mnie dotyk na moim policzku. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam w jakiej pozycji się znajdowałam. Moja głowa leżała na torsie Irlandczyka natomiast moje ręce wplątane były w jego włosy. Chłopak jedną ręką mnie obejmował, a druga leżała na moim pośladku.Spojrzałam na Nialla. Spał. Kiedy wyplątałam jedną rękę z blond czupryny Horana , ten się obudził.
-Jaka pozycja.-powiedział półprzytomny.
-Tak. Wiesz przepraszam , że na tobie leżę.-odpowiedziałam speszona.
-Nic się nie stało.-uśmiechnął się.-Mi się tam podoba.
-Taaaa....weźmiesz rękę?
-Yyy.....no jasne.-zaczerwienił się.
Wstałam łóżka i udałam się do mojego pokoju. Przebrałam się w czyste ciuchy i zeszłam na dół. Wkuchni znajdował się Malik i Styles. Usiadłam na blacie.
-Witaj piękna.-powiedział Zayn.-Co chcesz na śniadanie?
-Kanapki z nutellą.-odparłam.Niespodziewanie zadzwonił mój telefon. Był to Nathan.Zaczęłam skakać i piszczeć. Do kuchni wszedł Niall i spojrzał na mnie z miną "Co brałaś? O.o".Odebrałam.
J-Nathan!!!!!
N-Alex!!!!
J-Nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam.
N-Ja też.Co tam u ciebie???
J-Dobrze.Kocham cię Nath!
N-Ja ciebie też siostrzyczko.Niestety muszę już kończyć.Szef wzywa.Do zobaczenia!
J-Pa!
Kiedy skończyłam zauważyłam że nikogo nie ma w kuchni.Udałam się do salonu.Był tam tylko Harry.Usiadłam obok niego.
-Kto to był?-zapytał.
-Brat.-oświadczyłam.Po chwili dołączył do nas Zayn,Lou i Liam.
-Gdzie Niall?-spojrzałam na Tommo.
-U siebie.-odparł Liam. Poszłam do blondyna.Drzwi jego pokoju były lekko uchylone. Siedział z gitarą ze spuszczoną głową.
-Jak mam jej powiedzieć , że się w niej zakochałem.-wyszeptał patrząc w okno.-Boże pomóż mi.
Zatkało mnie.Ja mu się podobam? To niemożliwe. Pewnie chodziło o kogoś innego.Żadna ze mnie piękność.Powoli wycofałam się w stronę salonu.
-Chłopcy idę się przejść.-orzekłam.
-To może pójdę z tobą?-zaproponował Zayn.
-Nie dzięki.-odparłam.-Muszę przemyśleć parę spraw.
Założyłam buty i wyszłam.
NASTĘPNEGO DNIA
-Nie!Weź bo ją obudzisz.-szeptał czyiś głos.
-Spokojnie.Twardo śpi.-odpowiedział drugi.Poczułam coś mokrego na twarzy.Powoli otworzyłam oczy.Nade mną stał Louis i Zayn.
-Co jest?-zapytałam ledwo żywa.
-Masz na twarzy bitą śmietanę!-zaśmiał się Zayn i uciekł z pokoju.
-Louis.-warknęłam.
-Tak?-spytał turlając się ze śmiechu.
-Zamorduję cię!!!-krzyknęłam i zerwałam się z łóżka. Zaczęłam gonić chłopaków po całym mieszkaniu. Zapomniałam cokolwiek założyć więc biegłam w samej piżamie.
-Uuuuu jakie widoki!-gwizdnął loczek z salonu.
-Aaaaa!!!!!-wrzeszczał pasiasty.-Niall!!! Zabierz swoją dziewczynę!!!
-Wiesz co?!-uśmiechnął się Irlandczyk.-Chciałbym żeby nią była, ale niestety.....
Zatrzymałam się.Czy mnie uszy nie mylą? Może on po prostu żartował!?Wróciłam do pokoju aby się ubrać.Założyłam ciuszki i poszłam do kuchni. Zjadłam kanapki i udałam się do ogrodu . Postanowiłam zadzwonić do Victorii.
V-Halo?!
J-Viki! To ja!
V-Lex! Co tam u ciebie?
J-Ech.....może być.
V-Dlaczego masz taki głos? Co się stało?!
J-Ja.......chyba......podobamsięNiallowi.
V-To bardzo prawdopodobne.
J-Ty o tym wiedziałaś?!
V-No tak ,ale.....ught!!!
J-Victoria.....
V-Przepraszam........jesteś zła?
J-Trochę ,ale nie wracajmy do tego. Cieszę się za to bo jutro mam urodziny.
V-Szkoda, że nie będzie mnie na nich.. :(
J-Viki nie smuć się.....
V-Ech.......dobra.
J-Wiesz może ja będę już kończyć.....
V-Ok. Pozdrów chłopaków!!!
J-Hhahahahahhaha.Spoko!!!
Rozłączyłam się.Kiedy weszłam do domu przeżyłam szok.W salonie siedział.........
CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Proszę było tyle ile trzeba komentarzy i viola!!!! Kocham trzymać was w niewiedzy :D Pozdro dla wszystkich.
PS:Przepraszam,że rozdział jest krótki :/
6 komentarzy=6 rozdział
Nie no FOCH NA CAŁY ŚWIAT. Jak śmiesz mnie trzymać w niepewności :(
OdpowiedzUsuńBłagam pisz następny bo wybuchnę ;(
Kofffam cię :***
Megan <3
Och Megciu no co ja poradzę :D
UsuńJuż się od fochnęłaś? :D
OdpowiedzUsuńJesteś świetna *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Na prawdę bardzo mi się podoba. Z resztą tak jak cały blog ;) Poprzednie rozdziały przeczytałam z wielką chęcią i chcę jeszcze! Nie trzymaj mnie długo w niepewności ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział i życzę weny xx
Ko tam siedział? No kto? Chce się dowiedzieć, jak najszybciej.
OdpowiedzUsuń