piątek, 27 września 2013

Część 22




- WITAM! CZY SĄ TU JAKIEŚ SEKSOWNE AUSTRALIJKI?!! - usłyszałam za plecami. Kapela przyjechała.
- Hej!!!! - wrzasnęłam podbiegając do nich. Przytuliłam każdego z osobna, ale najdłużej trzymał mnie Matt. 
- Stęskniłam się za wami. - ledwo powstrzymywałam się od płaczu. Nina złapała mnie za rękę.
- My za tobą też. - odpowiedziała.
- Chciałabym wam kogoś przedstawić. - uśmiechnęłam się. - Nialler!!!
- O co biega Lex? - spytał, podbiegając do nas. - Hejka. 
- Hej. - odpowiedzieli.
- To Niall mój chłopak. Niall to moja kapela - Matt , Jack , Nina , Tom i stylistka Roxanne.
- Miło Cię poznać Niall. - zaczął Jack. - Masz wspaniałą dziewczynę.
- Wiem o tym. - przyciągnął mnie za biodro do siebie. Kątem oka zauważyłam , jak Matt wykrzywia twarz. 
- Skończyliście próbę? - zapytałam , przerywając pytanie Niny do Horana. 
- Tak. - odpowiedział. - Paul i reszta ogląda twoje teledyski.
- What The Fuck!?! - wrzasnęłam, biegnąć w stronę bandy. Akurat skończyli słuchać piosenkę - Follow The Leader. 
- Trzeba by było ściągnąć Wisin'a i Yandel'a . - powiedział menadżer. - Dasz radę Viki? 
- Jasne. - wzięła telefon w dłonie, odchodząc kawałek na bok.
- Siemka Lex. - uśmiechnął się Lou. - Wyglądałaś sexownie w tym teledysku.
- Dzięki. - bąknęłam zawstydzona. - Kiedy mogę zaczynać próbę? 
- Już. - wzruszył ramionami Harry. 
- Ej! Chodźcie! - krzyknęłam do reszty. Wdrapałam się na scenę , czekając na kapelę.
- Tu masz listę tego co masz zaśpiewać. - podał mi kartkę Li. Slow Down , Follow The Leader , Crazy Kids , Hot Right Now i Shine Ya Light.
- Dlaczego nie ma Work? - zasmuciłam się. - Dobra nieważne. Zaczynamy - Slow Down.
Zaczynając  śpiewać spojrzałam na chłopców. Usadowili się na krzesłach bacznie mnie obserwując. Z moich ust wypłynęły pierwsze słowa piosenki. Tak samo z pozostałymi. Zostało tylko - Follow The Leader.
- Gdzie oni są? - spytałam Viki. 
- Oni mają osobną próbę. - ogłosiła. - Będę na koncercie. Spokojnie. A teraz wracajmy do hotelu. O 19.00 macie koncert. 
- A która jest? - spytałam.
- 16.00 - odpowiedziała.



W HOTELU



- Co robimy? - zapytałam , gdy całą paczką spotkaliśmy się w pokoju Harrego i Zayna.
- Bo ja wiem? Pograjmy w butelkę. - zaproponował Louis.
Usadowiliśmy się na podłodze. Malik przyniósł pustą   butelkę po wodzie. Zakręciłam jako pierwsza. Wypadło na Victorię. 
- Wyzwanie. - wyprzedziła mnie.
- Wejdź do szafy z Zaynem . Nie wypuścimy was do póki się nie pocałujecie. Namiętnie.... - dodałam chytrze. Brunetka przełknęła ślinę , powoli wstając. Zaprowadziliśmy parkę do szafy. Poczekaliśmy aż wejdą, po czym Lou zamknął ich na klucz.




OCZAMI VICTORII



Gdy usłyszałam przekręcanie się zamka , wzdrygnęłam się. Zerknęłam kątem oka na chłopaka. Siedział na tylko blisko, że mogłam usłyszeć jego przyspieszone bicie serca. Nasze nogi ocierały się o siebie. Zabiję kiedyś Alex. Przysięgam. Dostanę za to dożywocie , ale cóż...
- Viki? - usłyszałam szept. Zayn.
- Hm?
- Jeżeli nie chcesz..... - zaczął powoli. Podniosłam na niego wzrok. Nie to że nie chce, ale.....sama już nie wiem. On jest gwiazdą może mieć każdą.
- Chce. - odpowiedziałam również szeptem.
- Więc w czym problem? - otarł czoło.
- Jestem nikim.......Zwykłą menadżerką.Co Tobie się we mnie podoba?
- A co ja mam takiego zajebistego? - odpowiedział pytaniem, na pytanie.
- Oczy. Uśmiech i.......osobowość. Jesteś seksowny. - wypuściłam powietrze. - A ja? Ja nawet ładna nie jestem.
-Nie jesteś ładna . - zaprzeczył . Zabolało. Łza spłynęła po moim policzku. - Jesteś cudowna. Najpiękniejsza dziewczyna na świecie jaką spotkałem. A co do tego co mi się podoba....
-To co to jest? - nie mogłam się opanować. Przybliżyłam się do chłopaka , na tyle, że prawie stykaliśmy się nosami.
- Usta. - odparł, po czym wpił się w moje wargi. Zaskoczyło mnie to. Zesztywniałam nie wiedząc zbytnio co robić. Całował mnie delikatnie z wyczuciem, tak jak bym miała rozpaść się na kawałki. Położyłam rękę na  policzku Mulata, siadając na jego krocze. Otarłam się o nie lekko, czego skutkiem był jęk Zayna. Położył dłonie na moje biodra , przyciągając mnie mocniej.
- Skończyliście? - Lex zapukała do drzwiczek. Zignorowaliśmy ją całkowicie. Nasze pocałunki przerodziły się w pełne namiętności i wigoru. Nie przestaliśmy nawet kiedy otworzyli szafę. Stali z otwartymi buziami przyglądając się nam. Pokazałam im środkowy palec, czując jak Malik wstaje ,razem ze mną na rękach.
- Ostro. - zawył Larry. Chłopak ścisnął moje pośladki, kierując się do pokoju. Rzucił mnie na łóżko , ściągając koszulkę. Ukazał mi swój goły tors pokryty w niektórych miejscach tatuażami. Zawisł nade mną cmokając mnie przelotnie w usta. Przejęłam pałeczkę, przekręcając nas w odwrotnym kierunku. Wpiłam się w jego słodkie wargi, zasysając dolną.
- Mrr.... - mruknął mi do ucha. Zachichotałam powracając do pieszczot.





OCZAMI ALEX




- Ee......to gramy dalej? - zapytałam nie wiedząc co robić. Widok Zayna z Victorią całkowicie mnie zaskoczył. Zamiast odsyskać odpowiedź , poczułam wibracje w kieszeni. Ktoś do mnie dzwonił. Spojrzałam na wyświetlacz. Uśmiech sam wkradł mi się na usta. Matt.
J - Matt! Siemka.
M - Cześć Lex. Co porabiasz?
J - Yhyyyy......gram w butelkę z resztą. A co?
M - poszłabyś ze mną na pizzę? Wiesz Reszta poszła na kręgle, a ja zbytnio nie mam co robić......
J - Sama nie wiem.....A może chcesz się do nas dołączyć?
M - A jest tam Niall?
J - Co masz do mojego chłopaka?! Poza tym jak mówię reszta mam na myśli zespół i Viki.
M - Aha...
J - To co?
M - Chyba zrezygnuję, gdy jest tam......
J - Niall?!!! Kur*a co tym masz do niego!?
M - Nic! Zupełnie nic Claudia. Po prostu chciałem spędzić z tobą czas sam na sam.
J - Nie ma tak dobrze Matthew.
M - Nie lubię...
J - Wiem. Nie lubisz swojego pełnego imienia. Zrobiłam to specjalnie.
M - Kłócimy się....
J - Och serio?! Jakoś nie zauważyłam.
M - Lex przestań. Przepraszam.
J - Trochę na to za późno.
Nie czekając rozłączyłam połączenie. O dziwo, sama nie wiem dlaczego - trzęsły mi się ręce.
- Co jest? - zapytał Liam.
- Nic. - machnęłam ręką. - Tylko....zresztą nie ważne.
- Alex..... - zaczął Louis.
- NIE! - krzyknęłam pod wpływem złości. Pobiegłam do łazienki zamykając się na klucz, jak gówniara myląca pojęcia miłość, a zauroczenie. Zachowanie chamskie i pełne egoizmu. W ogóle.....to było dziecinne nie uważacie?

CDN.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Proszę jest rozdział :D Jest mi strasznie smutno z powodu tego, że nikt nie komentuje rozdziałów ;_____; Mają na myśli "nikt" mam do powiedzenia komentarze. Ludzie jest 6 tysiaków wyświetleń, a co najwięcej 2 komentarze pod rozdziałem?! Ogarnijcie się i skomentujcie...Nawet nie wiecie jaką radość mi sprawiacie.....
RIDA




wtorek, 24 września 2013

Część 21




- Idę z wami. - odpowiedział. - One są nieobliczalne.
- Rzeczywiście sporo ich jest. - spojrzałam na okno. - Tak na odwal się to one nie odejdą. Trzeba je jakoś ustawić.
- Mam pewien pomysł. - zagadnął Payne.
- Hm? - bąknęłam.
- Max wyjdź i powiedz im aby ustawiły się w po dwóch stronach barierek.
- Rozwaliły ogrodzenie. - przerwał mężczyzna.
- Poważnie? - zaśmiałam się. Pokręciłam głową z niedowierzaniem.
- Li pójdź po Louisa i Zayna. - poprosiłam. - Szybko.
Brunet pobiegł na górę, zostawiając mnie samą. 
- Idę tam.
- Żartujesz? - ochroniarz szeroko otworzył oczy. Nie zdążył odpowiedzieć, gdyż przecisnęłam się przez 3 innych goryli wychodząc przed hotel.
- What's up, everybody!!? - wrzasnęłam. - Każdy kto chce autograf lub zdjęcie niech sunie 4 litery i ustawi się za zepsute barierki. 
Jestem Bogiem?! Fanki posłuchały się, wykonując moje polecenie. Uśmiechnęłam się szeroko czekając na chłopców. O dziwo Harry i Niall także przyszli. Kiedy boysband przyszedł Directionerki rzuciły się na nich, zapominając o mojej prośbie.
- Co mówiłam?!! - krzyknęłam do dziewczyn , chcąc przekrzyczeć piski. - Ustawiajcie się, albo chłopcy wrócą do hotelu. 
- Lex o co chodzi? - spytał Lou widząc jak nastolatki, odchodzą stawiając się  za ogrodzeniem. 
- Czy nie tak lepiej będzie rozdawać podpisy? - wyrzuciłam ręce w powietrze. - Dajcie mi jeden marker.
- Proszę. - Horan wystawił w moją stronę niebieski pisak. Zabrałam go, udając się na lewą stronę.
- Hej Alex. - fanka uśmiechnęła się ciepło. - Mam dla ciebie zadanie.
- Jakie? - spytałam, podpisując książkę następnej dziewczynie.
- Pocałujesz się z Nialllem? Ale tak gorąco....chciałabym wam zrobić zdjęcie. - wyjęła LG z torebki. 
- Kotek! - wrzasnęłam do blondyna. Horan odwrócił się, przychodząc do mnie.
- O co cho...
Nie zdążył zapytać, gdyż przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam. Mocno. Opatuliłam szyję Irlandczyka , zarzucając jedną nogę na jego biodro. Stał osłupiały nie wiedząc co zrobić.
- Całuj. - mruknęłam podczas pocałunku. Chwile później staliśmy ,całując się , jak że zapominając o fankach. Niechętnie odczepiłam się od ciała blondyna. 
- Proszę. - zwróciłam się w stronę brunetki. Niall stał dalej , próbując wyrównać oddech. Moment później dołączył do mnie. Minęła godzina, lub dwie. Sama nie wiem. Wiem tylko, iż tłum zrobił się"o wiele" mniejszy. Paul wyszedł do nas oświadczając , że jedziemy na próbę.  Ruszyłam do busa , kiedy usłyszałam pisk i wrzask dziewczyny:
- Claudia proszę tylko autograf!! Lex!! 
Blondynka podbiegła w moją stronę, lecz została brutalnie zatrzymana przez ochroniarza 1D.
- Hey! Zostaw moją fankę w spokoju! - wrzasnęłam. Podeszłam do nich przytulając dziewczynę. Na moje oko miała około 11 lat. Dałam jej autograf i buziaka w policzek.
- Muszę już iść. - szepnęłam, wstając. Pomachałam jej wsiadając do busa. 
- Jestem . - usiadłam na kolanach mojego chłopaka.
- Alex to było słodkie z twojej strony. - powiedziała Viki , siadając na przeciw mnie. - Chodź. Musimy omówić jakie piosenki będziesz śpiewać. 
- Okk. - ruszyłam na drugą stronę autokaru, siadając przy stoliku. Victoria dosiadła się do mnie, po czym przysunęła w moją stronę kartkę i długopis. 
- Eeee co? - pokręciłam głową.
- Wypisz piosenki , które chcesz śpiewać. - ogłosiła. - 4 piosenki.
- A chłopcy ile mają? - spytałam , gryząc nasadę górną długopisu. Nawyk z gimnazjum pozostał.
- 6 lub 7. Nie pamiętam. - odpowiedziała.
- To nie fair. - założyłam ręce na piersiach.
- Ok. To wypisz 5 piosenek. - zachichotała. - Później pogadam z Paulem.
- Miało być 5. - zażartowała. - Ok. Paul musi te piosenki przesłuchać czy nie są zbytnio....
-Wulgarne? - zaśmiałam się. Viki przytaknęła.
- A tak w ogóle jak tam z Zaynem? - spytałam cicho.
-A jak ma być?- oburzyła się. - Przyjaźnimy się.
- Ale wy tak pasujecie do siebie. - mruknęłam wstając. Wróciłam do chłopców.
- Jakie piosenki śpiewacie? - usiadłam obok Liama.
- Little Things , She's not Afraid , LWWY , Rock Me , Last First Kiss i Heart Attack.
- 6. - podkreśliłam. - A ja mam śpiewać 4 lub 5.
- Jakie? - Zayn schował telefon.
- Ty debilu , przecież nie znamy , żadnej z jej piosenek. - Harry strzelił face - palma. 





NA PRÓBIE



- Kto idzie pierwszy? - spytała brunetka.
- One Direction. - powiedziałam, po czym usiadłam obok Viki. Chłopcy rozpoczęli próbę, o ile to próbą można nazwać.
- Gdzie moja kapela? - spytałam.
- Powinni przyjechać niedługo. - odpowiedziała. - Jak się spóźnią to mamy przejebane. 
- Yhym. - spojrzałam na Nialla. Jako jedyny siedział i czekał aż reszta się ogarnie. Weszłam na scenę.
- Co tak siedzisz? - spytałam. - Myślałam, że tak jak reszcie odwala Ci na próbach. Nie wstydź się mnie. Ja wyrabiam gorsze rzeczy.
Uśmiechnął się półgębkiem.
-Na przykład?
- Śpiewałam podczas ubierania się, śpiewałam kiedy załatwiałam swoje potrzeby fizjologiczne hm........odwala mi tak samo jak wam. 
Za nim zdążyłam dokończyć swoje zdanie , Nialler wstał dołączając do reszty. Wróciłam na swoje miejsce czekając na kapelę. 
- Lex co się dzieje? - zapytała przyjaciółka. 
- Czy ty nadal uważasz że jestem twoją przyjaciółką? - zapytałam. - Poza tym jeszcze dawno nie widziałam reszty.
- Jestem najlepszą przyjaciółką, nawet SIOSTRĄ na świecie! - przytuliła mnie. - Kocham Cię i nigdy to się nie zmieni. A do reszty to za chwilkę powinni być. 
- Ja ciebie też. - poleciała mi łezka. 
- WITAM! CZY SĄ TU JAKIEŚ SEKSOWNE AUSTRALIJKI?!! - usłyszałam za plecami. Kapela przyjechała.
- Hej!!!! - wrzasnęłam podbiegając do nich. Przytuliłam każdego z osobna, ale najdłużej trzymał mnie Matt. 
- Stęskniłam się za wami. - ledwo powstrzymywałam się od płaczu. Nina złapała mnie za rękę.
- My za tobą też. - odpowiedziała.

CDN.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następny rozdział pojawił się szybciej niż myślałam. O dziwo O.o Następny pojawi się za tydzień. Może więcej, może mniej. Zależy od weny. I szkoły -.- Liczę na komentarze i oto nowi bohaterowie :
PS : Nie będą wprowadzani w sam środek opowiadania. Są dalszymi bohaterami. 


1) Matt Donson - 20 latek, grający na perkusji w kapeli Alex.  Jest w niej zakochany po uszy, lecz nie wie  jeszcze o Niallu. 




2)Nina Broclyn - 19 - letnia basistka. Dziewczyna Toma.



3) Tom Jerward - 19 - letni klawiszowiec. Chłopak Niny. 



4) Jack Jerward - 17 - letni gitarzysta w kapeli Alex. Młodszy brat Toma. 


5) Roxanne Wembyl - Styliska Claudii. Podrywana przez Jacka. 




RIDA




niedziela, 22 września 2013

Część 20



- Kotku.....obudź się.....
- Hm? - mruknęłam jeszcze ledwo żywa.
- Wstawaj jesteśmy na miejscu. - otworzyłam oczy. Niall znajdował się tuż nade mną. Kilka centymetrów od moich ust. Musnęłam jego wargi po czym, wstałam.
- Manchester witaj! - wrzasnął Louis.
- Zamknij dziób marchewko. - szepnęłam , ziewając. Zabrałam czyste ciuchy z walizki, przebierając się w łazience. Wyszłam z niej, kierując się przed tour busa. Spotkałam się z wielkim piskiem. Fani.
- Hejo! - krzyknęłam, ożywiona. Foxy jak i Directionerzy dają mi szczęście. Jakżeby inaczej. Dałam kilka autografów , zrobiłam kilka zdjęć i......niestety musiałam kierować się do hotelu.
- Z kim mam pokój? - spytałam w lobby hotelowym.
- Ze mną. - odparł dumnie Niall. - Szykują się gorące nocki.
- Horan co mówiłem na temat sexu? - zapytał złowrogo Paul.
- Proszę Paul......- pisnęłam słodko. Pokręcił głową i zarechotał po nosem.
- Później o tym pogadamy. - zarządził. - Macie tutaj całą trasę. Teraz siup do pokoi, relaks przez 4 godziny i 1 próba.
- Tak jest. - zasalutowałam , wyrywając mu kopię listy i kluczyki. Pędem popędziłam korytarzem do pokoju 74.
- Ale tu zajebiście. - szepnęłam sama do siebie. Niedługo potem obok mnie zjawił się Nialler. Usiadłam na łóżku zerkając na listę :
1) Wielka Brytania - Manchester.
2) Wielka Brytania - Glasgow.
3) Irlandia - Dublin.
4) Irlandia - Dublin.
5) Francja - Paryż.
6) Hiszpania - Barcelona.
7) Hiszpania - Madryt.
8) Portugalia - Lizbona.
9) Włochy - Rzym.
10) Włochy - Wenecja.
11) Szwajcaria - Berno.
12) Belgia - Bruksela.
13) Holandia - Rotterdam.
14) Niemcy - Berlin.
15) Niemcy - Hamburg.
16) Dania - Kopenhaga.
17) Austria - Wiedeń.
18) Węgry - Budapeszt.
19) Słowacja - Nitra.
20) Grecja - Ateny.
21) Słowenia - Maribor.
22) Białoruś - Mińsk.
23) Polska - Warszawa.
24) Polska - Gdańsk.
25) Polska - Kraków.
26) Litwa - Wilno.
27) Rosja - Petersburg.
28) Rosja - Moskwa.
29) Rosja - Omsk.
30) Finlandia - Helsinki.
31) Szwecja - Sztokholm.
32) Norwegia - Oslo.
33) Norwegia - Trondheim.
34) Czechy - Praga.
35) Chorwacja - Zagrzeb.


- Kochanie.....nie rozumiem tej listy. - palnęłam. - Nie ma tu dat , i jakiś przerw.
- Tu masz tylko wykres , gdzie gramy. - powiedział siadając obok mnie. - Wow. Tylko 35 koncertów w 2 miesiące. Ale świetnie. Sądząc po Paulu będziemy mieli sporo wolnego.
- Yhym. - przytaknęłam. - Polska?!! Będziemy w Polsce?! - podskoczyłam ze szczęścia. - Nawet nie wiesz jakie tam macie wierne fanki. Ile one akcji na TT robiły.....
- Nie wiedziałem. - zniesmaczył się.
- Szkoda. - pokręciłam głową, odkładając kluczyki na półeczce. - Idę wziąć prysznic.
- Idę z tobą. - obudził się.
- A kto Ci pozwoli? - podniosłam brew do góry.
-Yyyy.....ty?
-A co powiesz na odpowiedź........nie? - zachichotałam i popędziłam do łazienki. Zdążyłam przekręcić zamek. Blondyn walił w drzwi z 5 minut. Nagle tak jakby ucichło. Nie mając zamiaru nadsłuchiwać , rozebrałam się do naga , po czym weszłam pod prysznic. Włączyłam zraszacz , odwracając się do niego plecami. Pozwoliłam aby gorąca woda opłukała moje spocone ciało. Albo się przesłyszałam, albo usłyszałam otwieranie się drzwi. Nie zwracając na to uwagi, wzięłam do rąk żel o zapachu kakaa , wyciskając trochę na dłoń. Potarłam ciecz palcami, następnie zaczynając mycie moich piersi i brzucha.
- Mogę się dołączyć? - usłyszałam mruczący głos nad uchem. Lekko się przeraziłam czego skutkiem było , cichy krzyk.
- Cii. To ja skarbie. - Niall opatulił moją talię ramionami. Westchnęłam, kładąc głowę na obojczyku chłopaka. Jego sztywną erekcję, było czuć od razu kiedy przyciągnął mnie do siebie. Powoli naparł nim na moje wejście. Kiedy był w połowie drogi złapałam go i wyciągnęłam.
- Nie. - pokręciłam głową. - Paul zakazał.
- Serio wzięłaś to na poważnie? - spytał rozbawiony. - Nie chodziło mu o ogólny seks , tylko o to abyśmy nie urządzali szybkich numerków na przykład w toalecie w busie, albo 5 minut przed koncertem.
- Ah. - westchnęłam. - Rzeczywiście , źle to zreinterpretowałam.
Niall, zaczynając poprzednią czynność , pochylił mnie lekko , tym samym wchodząc we mnie. Jęknęłam czując go w sobie. Horan poruszał się wolno. O wiele za wolno.
- Co testosteron Ci spadł kotku? - zaśmiałam się.
- Obyś się nie zdziwiła Lex....
Momentalnie coś wstąpiło w Niallera. Wchodził we mnie całą długością , szybko i ostro. Nie mogłam złapać powietrza, którego o dziwo w kabinie jest mało.
- Niall! - krzyczałam, czując jak jestem bliska szczytu. Chłopak sapał mi nad uchem od czasu do czasu wyrzucają z siebie gardłowe jęki. Nie minęła chwila a doszliśmy w tym samym momencie. Horan nie wyszedł ze mnie , zamiast tego , rozpoczął to co zaczął przed chwilą.
- Jezu jeszcze Ci mało? - spytałam, próbując uformować oddech. Otarłam twarz z wody, spływającej z włosów.
- To Jezu czy Niall? - zaśmiał się , nie zaprzestając czynności. Jęknęłam z zadowolenia.
- Debilu wychodź ze mnie. - odwróciłam twarz przez ramię, odrzucają swoje blond włosy na drugie ramie.
Posłuchał się mnie. Gdy to zrobił poklepał mnie jeszcze swoim kolegą po udzie i wytarł twarz.Umyliśmy się w 10 minut. Wyszliśmy z kabiny obwiązując się ręcznikami. Niespodziewanie ktoś zapukał.
- Hej Hazz. - uśmiechnęłam się widząc lokersa za drzwiami. - Wejdź.
- Przeszkodziłem? - zapytał siadając na łóżku. Wtem z łazienki wyszedł Irish w bokserkach.
- Siema Stary. - uśmiechnął się, całując mnie w policzek. - Masz wolną łazienkę.
Pomachałam Harremu zamykając się w pomieszczeniu. Na półce leżał krem mangowy i czyste ubrania. 20 minut i byłam już ubrana oraz umalowana.
- Jestem gotowa. - wyszłam z łazienki. Chłopcy oglądali telewizję.
- Widzę, że po dobrych ruchaniu nie chce Ci się dupy ruszać, co? - zapytałam , śmiesznie poruszając przy tym brwiami.
- Zgadłaś. - uśmiechnął się szeroko.
- Ile mamy czasu? - spytałam bruneta.
- 2 godziny. - odpowiedział , nie odrywając wzroku od telewizora. Olewając ich totalnie ruszyłam do pokoju Liama.
- Hej Li. - ucałowałam go w policzek. - Idziesz do fanów?
- Ale, że teraz?
Przytaknęłam.
- Ok. Tylko wezmę jakiś marker. - wyciągnął z szuflady kilka pisaków. Schował je do kieszeni, zamykając pokój. Pokierowaliśmy się do lobby hotelowego , gdzie ochroniarze wypraszali nieproszonych gości.
- Wychodzimy Max. - ogłosiłam.
- Idę z wami. - odpowiedział. - One są nieobliczalne.
- Rzeczywiście sporo ich jest. - spojrzałam na okno. - Tak na odwal się to one nie odejdą. Trzeba je jakoś ustawić.
- Mam pewien pomysł. - zagadnął Payne.

CDN.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam z wielkim powrotem weny :) Tak na serio jej nie miałam, chciałam was uszczęśliwić i dodać rozdział :) Podoba się? Liczę na komentarze.
RIDA



czwartek, 19 września 2013

Wena i.....coś.

Rozdział pojawi się kiedy wreszcie wena mnie najdzie. Nienawidzę braku weny -.- Oprócz tego jestem lekko przeziębiona i niefunkcjonujące normalnie.  Nie mam pomysłu (tzw. chora+rozdział=GÓWNO.). Bardzo was przepraszam. Spróbuję coś wymyślić, ale nie obiecuję. Poza tym zajmuje się tymi dwoma blogami : 1 , 2 . Jeszcze raz przepraszam :(
RIDA




sobota, 7 września 2013

Zrobicie to dla mnie?

Hej! Słuchajcie jest taka sprawa......moglibyście skomentować ostatni rozdział na tym blogu : http://storyaboutsupernaturalandonediection.blogspot.com/ . Bardzo mi na tym zależy. Tak samo czy moglibyście zajrzeć do zakładki "nabór herosów"  i dodać swojego herosa? Bardzo was proszę....Ale mam na was haczyk. Jeżeli tego nie zrobicie nie dodam rozdziału za tydzień, tylko za dwa tygodnie. A jeżeli to nie poskutkuje dodam za 3 i tak dalej  :) Poświęcicie te 10 minutek dla mnie?
RIDA




Część 19

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ - OCZAMI ALEX


- Victoria!!! - wrzasnęłam, widząc blondynkę wychodzącą z tour - busa. Podbiegłam do niej, po czym zamknęłam w żelaznym uścisku. Nie wiem dlaczego ,ale poczułam coś mokrego na ramieniu. Viki płakała?
- Ej. - lekko nią potrząsnęłam. - Co się dzieje?
- Tęskniłam za tobą. - wychlipała. - Spakowani?
-Ajaj sir!!! - stanęłam na baczność. Reszta wybuchnęła śmiechem. Ochroniarze spakowali  walizki do busa. My tym czasem wsiedliśmy do środka.
- A właśnie. - zaczął Liam. - Mamy tylko 6 łóżek z czego jedno jest Paula.
- Lex śpi ze mną. - poinformował Niall.
- Victoria jest moja!!!! - krzyknął Zayn na Harrego , który przed chwilą miał nas o czymś poinformować.
- A od kiedy, jestem czyjąś , własnością? - podniosła brwi do góry, spoglądając na Mulata.
- Od teraz. - powiedział chłopak , przyciągając do siebie bezbronną dziewczynę.


OCZAMI VICTORII


Zayn przycisnął mnie do siebie i zrobił coś czego po nim nigdy bym się nie spodziewała. Pocałował mnie. Co on robi?!!!! Co ja robię?!?! Z początku próbowałam go odepchnąć ,ale był o wiele silniejszy ode mnie. Oplotłam jego szyję ramionami, z czego jedną dłoń wsunęłam w czarne włosy chłopaka, natomiast drugą ciągnęłam małe włoski na karku. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, z tego, że cała reszta wraz z Paulem przygląda się nam.
- Przestań. - wymruczałam pomiędzy pocałunkami. Ale Mulat mnie nie słuchał. Wcisnęłam swój paznokieć w kręg Zayna. Skutkowało to tym, iż puścił mnie w natychmiastowym tempie.
 - Co jest? - zapytał.
- Co TY robisz?! - wkurzyłam się na maksa. - Jakieś wytłumaczenie?
- Kocham Cię. - szepnął mi do ucha.
- Tsaaa....bo Ci uwierzę. - zmrużyłam oczy.
- Ale to prawda. - wtrąciła się Alex. - Nawet pomogłam mu zerwać z Perrie dla Ciebie.


OCZAMI ALEX


- Ale to prawda. - wtrąciłam się. - Nawet pomogłam mu zerwać z Perrie dla Ciebie.
- Co? - zszokowana odwróciła głowę w stronę Zayna. Niespodziewanie poczułam lekkie trzęsienie. Bus ruszył.
- Wiesz co.... - Viki machnęła ręką. - Nie mam ochoty z tobą rozmawiać.
Usiadła obok Paula podpisując oraz sprawdzając różne papiery. Strzeliłam face - palma. Nie rozumiem mojej przyjaciółki.
- Idę się położyć. - powiedziałam do swojego chłopaka.
- Dobrze. - ucałował mój policzek. Tak jak oświadczyłam tak zrobiłam. Weszłam na pierwsze lepsze łóżko, zamykając paczadełka. Miałam się tylko położyć. Zasnęłam.


CDN.........

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam, że rozdział jest krótki ;/ Nie mam zbyt dużo czasu :(
RIDA



poniedziałek, 2 września 2013

Ważne!

Słuchajcie w związku z rozpoczęciem szkoły -.- Rozdziały będą pojawiały się co tydzień. W weekendy. Jeżeli mi coś wypadnie i nie będę mogła dodać rozdziału - poinformuje was o tym. Dziękuje za uwagę. A nowa część pojawi się w najbliższych 3-4 dniach.
RIDA

JEDNE Z MOICH ULUBIONYCH MOMENTÓW Z TIU *_____*