sobota, 11 maja 2013

Część 6

W salonie siedział........Niall z jakąś blondynką!!! Najgorsze było to , że się przytulali! Nie wiem dlaczego , ale poczułam zazdrość.Pobiegłam na górę do pokoju.
-Co tu by porobić?-zapytałam sama siebie. Nagle naszedł mnie pomysł. Zadzwoniłam do mojego najlepszego przyjaciela-Davida Guetty.
J - Hejo David!!!
D - Cześć Claudia! Co tam u ciebie?!
J -  A nic szczególnego. Masz może dzisiaj wolny czas?
D - Tak , a co?
J - Bo tak sobie pomyślałam...... może zrobimy małe after party?! Ja , Ty , Megan (Megan Nicole) , Labrinth , Cheryl (Cheryl Cole) i Sean (Sean Paul)? No w gronie przyjaciół.
D - Wiesz , że nawet ciekawy pomysł?! Przyjadę do ciebie.
J - Właśnie!!!!!!!  Na razie mieszkam z One Direction.....
D - Tak?! Nic nie wspomniałaś........
J - Bo jestem u nich od wczoraj. Przyjedź po mnie z resztą. Ok?!  Trochę posiedzimy u mnie w pokoju, a potem......właśnie? A później gdzie???
D - Hm..... pomyśli się. Będę za 20 minut!!!
J - Pa!
D - Pa!
Zbiegłam do salonu. Wszyscy razem z tą dzi*ką siedzieli przed telewizorem.
-Hej mamy jakiś alkohol?-spytałam.
-No coś tam się znajdzie.-odpowiedział Harry.-A co?
-Nic,nic-odparłam.-Dałbyś?
-Jane. Chodź.-wstał prowadząc mnie do spiżarni.
-Hmm.....co by tu wybrać.-mówiłam na głos.Wzięłam 2 butelki Jima Beam'a , koniaka , Brandy Stock i 4 butelki Jacka Danielsa. Mina loczka była bezcenna.
-Po co ci tyle tego?-zapytał.
-Żeby nachlać się w trzy dupy.-burknęłam i wyszłam.
Ta idiotka patrzyła na mnie jak wilk na sarnę. Postawiłam butelki w holu i poszłam do pokoju. Wybrałam to. Wzięłam prysznic , założyłam ciuszki oraz zeszłam na dół. Niespodziewanie zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je. Za nimi stali moi najbliżsi przyjaciele.Przywitałam się z nimi.
-I jeszcze coś.-dodałam szeptem.-Traktujcie ich jak powietrze. Przyszliście tutaj do mnie. Nie do nich. A na tą blondynkę-wskazałam palcem.-nie zwracajcie uwagi.Zrozumiano?
Wszyscy mi przytaknęli.Gdy weszliśmy do salonu całe 1D+dziewczyna spojrzeli na nas.
-Co?-spytałam.
-Eeee nic ,nic.-powiedział Liam.
-Chodźmy.-odwróciłam się do kumpli.
Kiedy byliśmy na schodach usłyszałam szept "dziewczyny Nialla"-Co ta dziewczyna robi? Pogrzało ją?!
-Nawzajem warknęłam.Gdy weszliśmy do pomieszczenia zakluczyłam drzwi i rzekłam:
-Ale dawno was nie widziałam.
-My ciebie też.-odpowiedzieli w tym samym momencie.
-Hhahahaha.-zaśmiałam się.-Guetta dawaj jakiś bit.-oświadczyłam.David podszedł do rozstawionego sprzętu i puścił-Sexy Chick. Jednym słowem-zaczęła się impreza. Piliśmy i tańczyliśmy. Po godzinie  nie kontaktowałam jak Sean, Megan i Cheryl. Jedynie David i Labrinth byli w miarę trzeźwi.Około 1 w nocy przestaliśmy. Padłam na podłogę i momentalnie usnęłam.

RANO-12.00

Powoli otworzyłam oczy. Był to błąd, bo światło słoneczne mnie poraziło. Powoli wstałam. W moim pokoju nikogo nie było. Na dodatek było czysto. Wzięłam prysznic , przebrałam się , umyłam zęby i zeszłam na dół. Całe One Direction , David i Labrinth siedzieli przy stole. Na szczęście nie było tej idiotki.
-Siema.-rzuciłam wchodząc do kuchni.
-Hej Lex!.-odpowiedział Guetta.-Kacyk?!
-Haahahahahahhaha.-zaśmiałam się ironicznie.-Nie Dav ,nie.Ja mam twardą główkę.
-Wszystkiego naj Claudia.-oświadczył Zayn.
-Ech...-westchnęłam.-Dziękuje. Chociaż ty pamiętałeś.
-TO DZISIAJ SĄ TWOJE URODZINY?!-zdziwił się Horan.-Sądziłem że to dopiero jutro.
-Brawo inteligencjo.-warknął Harry.-Twoje IQ spadło poniżej zera.
-Hahahahahahahahahahahha.-wszyscy zaczęli się śmiać z wypowiedzi Stylesa.
-Labrinth?-spytałam.-Kiedy nowa piosenka?!
-Już niedługo.-rzekł.
-David od kiedy się kumplujesz z Alex?-spytał Tommo.
-Od.......2 lat.-powiedział niepewnie.-2 lub 3 lata.
-A w ogóle.-zaczęłam.-Gdzie Megan i Cheryl?? No i oczywiście Sean???
-Pojechali godzinę temu.-powiedział Liam.-Mieli próby.
-Aha.-rzuciłam na odchodne wstając od stołu.-Chłopcy gdzie Meyo?!
-Demi wyszła z nim na spacer.-rzucił obojętnie Lou.
-Demi???-spojrzałam na Nialla.
-Moja przyjaciółka.-westchnął blondyn.
-Yhy. TYLKO przyjaciółka.-Zayn podkreślił drugie słowo.
-Dobra koniec.-wtrącił Liam.
-Alex??? Poszłabyś ze mną na zakupy?-spytał Louis.-Później wybralibyśmy się do MSC.
-Spoko. Tylko się przebiorę.-uśmiechnęłam się. Gdy weszłam do pokoju usłyszałam głos loczka:
-Tommo ja chciałem z nią wyjść!!!
Zaśmiałam się pod nosem. Z powodu upału wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w to , zrobiłam lekki makijaż i wysokiego koka. Kiedy weszłam do salonu zastałam tam Harrego.
-Yyy.....gdzie Louis?-zapytałam.
-Musiał coś załatwić.-oznajmił brunet.-Jak chcesz to możemy pójść razem.
-Heh. Ok.-uśmiechnęłam się. Wiedziałam dobrze, że kłamie , ale nie będę drążyła tego tematu.

30 MINUT PÓŹNIEJ-CENTRUM HANDLOWE

-To gdzie najpierw idziemy?-spytałam.
-Hm.....chodźmy kupić tobie jakąś kieckę.
-Ok.-przytaknęłam. Kiedy weszliśmy do sklepu od razu rzuciła mi się piękna sukienka. Wzięłam swój rozmiar i poszłam do przymierzalni. Gdy z niej wyszłam Stylesowi szczęka opadła.
-Hazza co się stało?-zaśmiałam się.
-Wyglądasz......nie........sa......mo.....wicie!!!!!
-Naprawdę?-spytałam obracając się wokół własnej osi.
-Tak.-powiedział.-Zdejmij ją. Pójdę ją kupić.
-Co?-orzekłam.-Wiesz ile ona kosztuje?! Ja za siebie zapłacę!!!
-Nie ma mowy.-oznajmił.-Dziś są twoje urodziny.
-Ech....-westchnęłam.-Niech ci będzie.

3 GODZINY PÓŹNIEJ-MILK SHAKE CITY (MSC)

-Poproszę capuccino i szarlotkę.-oświadczyłam do kelnerki.-A ty Harry?
-Ja zamawiam to samo.-uśmiechnął się.Gdy kobieta odeszła powiedział:
-Alex mogę ci zadać osobiste pytanie???
-Jasne.
-Czy Niall Ci się podoba?!
-.........

~~~~~~~~~Ha!!!!! Ale pozostawiłam tą końcówkę w napięciu :)
4 komentarze i dodam następny rozdział :D

6 komentarzy:

  1. Booooskie ;)
    Czekam na nexta :**
    Weny życzę :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Plisss...napisz natępny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. WŁAŚNIE PISZ DALEJ. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tego bloga z moją przyjaciółką i obie sądzimy że jest super,a ty świetnie piszesz. ^____^

    OdpowiedzUsuń
  5. MAM FOCHA Z PRZYTUPEM. Jak możesz nas tak trzymać w niepewności. Nie wiem jak wam, ale mi się by podobało jakby Lex i Harry byli razem. Byli by słodką parą.
    +zapraszam do mnie:
    kopakisielbff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń