- Wejdę pierwsza. - powiedziała. - Poczekaj chwilę.
Usiadłam na krześle czekając na dziewczynę. Po chwili się zjawiła.
- Wejdź. - szepnęła. Wciągnęłam powietrze , wchodząc do sali.
- Hej. - uśmiechnęłam się do dziecka , leżącego w łóżku. Gdy mnie zobaczyła - pisnęła.
- Alex!!!! To ty?! Na prawdę ty?!! - zapłakała. Usiadłam obok na krześle.
- Twoja siostra poprosiła abym przyjechała. - pogłaskałam ją po głowie. - Chłopcy niedługo też będą.
- Yupi! - wykrzyknęła.
Siedzieliśmy tak rozmawiając do wieczora. Kiedy wychodziliśmy z budynku zadzwonił mój telefon.
J - Halo?
N - Cześć słońce. Jesteśmy już na lotnisku. Gdzie mamy się kierować?
J - Poczekaj chwilę.
- Trish? - zapytałam. - Czy chłopcy wraz ze mną....możemy po prostu u Ciebie się zatrzymać?
- Jasne. - uśmiechnęła się. Przyłożyłam słuchawkę do ucha.
J - Słuchaj kotek. Załatw taksówkę pod szpital Św. Hergii.
N - Ok. Za chwilę będziemy.
J - Pa słońce.
N - Pa.
10 MINUT PÓŹNIEJ
- Zobacz. Podjechali. - powiedziała dziewczyna. Podeszłyśmy do samochodu, wsiadając do niego.
- Cześć kotku. - mruknęłam, całując Horana.
- Fuuuuu. - zawyli. Pokazałam im język.
- Na Karl Johans Gate. - orzekła Trish. Ruszyliśmy.
- To Trish. - pokazałam na brunetkę. - Ich chyba nie muszę przedstawiać.
Zaśmiałyśmy się.
- Nie. - pokręciła głową. - Miło mi was poznać osobiście chłopcy.
- Dziękujemy. - odparli chórem.
- Nie poszłabyś na koncert? - zapytał Niall.
- Rodzice twierdzą , że jestem zbyt mała. - fuknęła. - Niestetety nie poszłabym.
- Rodzicie są w domu? - zapytałam.
- Nie . -pokręciła głową. - Od kilku tygodni mieszkają w hotelu przy szpitalu. Chatę mam dla siebie. O patrzcie. Dojeżdżamy.
Taksówka , zatrzymała się przed małym skromnym jak na mój gust - domkiem.Zapłaciła taksówkarzowi , prowadząc nas do domu.
-Nie przestraszcie się. - zachichotała. Otworzyła drzwi , wchodząc do przedpokoju. Zapaliła światło. Weszliśmy tuż za nią. Nagle zza ściany wyszły dwa psiaki.
- Widzę , że nie tylko ja mam obsesję na punkcie psów. - zachichotałam.
CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem! Przepraszam ,że taki krótki i beznadziejny , ale po prostu nie mam weny. Muszę wkręcić się z powrotem w treść bloga. Jeszcze raz przepraszam i postaram się dodać następny dłuższy. O wiele. Nie wiek kiedy on będzie , ale liczę, że jak najszybciej.
Pozdro :*
RiDa
Nowy u mnie :D http://zyje-wlasnym-zyciem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA mnie i tak podoba się ten rozdział :3
OdpowiedzUsuńCudowne krótkie czy długie ważne że coś jest:) Mi się strasznie podoba :) Czekam na kolejny rozdział :*
OdpowiedzUsuń