środa, 17 kwietnia 2013
Część 3
Na łóżku siedziała... MOJA SIOSTRA LILY!?
- Aaa! - wrzasnęłam i podbiegłam do blondynki. Przyczepione do siebie zaczęłyśmy skakać , płakać i krzyczeć z radości w tym samym momencie. Liam patrzył na nas jak na psychicznie chore osoby. Zawołał chłopaków. Odczepiłyśmy się od siebie , ale nadal leciały nam łzy. Kiedy siostra zobaczyła Harrego zaniemówiła.
- Harry Styles!!Aaaaaa!- krzyknęła i rzuciła się na loczka. Oboje upadli na ziemię.
- Chłopcy pomóżcie!- wydusił Hazza.- Ona mnie dusi.
Wszyscy się zaśmialiśmy. Niespodziewanie Lily odeszła od lokersa i podeszła do drzwi łazienkowych. Otworzyła je i orzekła:
-Masz tam prezenty , wchodź.
Poszłam do pomieszczenia i nie mogłam uwierzyć własnym oczom.Na łazienkowym dywaniku leżał pies. Dookoła czworonoga stały różnego rodzaju prezenty. To maskotka , jakieś ubrania , buty , biżuteria i ....list?!
Lex!
Przepraszam , że nie przyjechałem.Studia, praca.....sama wiesz jak nam teraz ciężko.Przysłałem do ciebie Lily... heh jak zauważyłaś dostałaś także psa.Jest to Meyo. Był kiedyś psem obronnym taty.Nie będę się rozpisywał.Wszystkiego najlepszego!Kocham i tęsknie...
Nathan <3
Zaczęłam cichutko płakać. Tak bardzo tęsknię za bratem. To aż boli. Wróciłam z Meyo do pokoju. Był pusty. Powoli zeszłam na dół.Kiedy usłyszałam swoje imię zaczęłam podsłuchiwać:
- Podoba ci się Alex?- zapytała Lily Nialla.
- Tak , ale.....ona woli Hazzę.-posmutniał.
- Głupi jesteś?!-wrzasnął Louis.-Nie widzisz jak na ciebie patrzy?
- No sam nie wiem...-Horan zniesmaczył się.
- Och...-westchnął Liam.
- Victoria jest wolna Harry.-dodała siostra.-Spróbuj u niej.A... Niall , żeby zdobyć Lex trzeba się postarać. Łatwa to ona nie jest.Miesiąc temu Conor z nią zerwał...
- Maynard?- spytał Malik.
- Tak.-oświadczyła Li.- Claudia!Chodź do nas!
Pobiegłam do ogrodu i zaczęłam bawić się z psem żeby mnie nie przyłapali.Niedługo cała ekipa znalazła się przy mnie.
- Wołałam cię!- ogłosiła czternastolatka.-Muszę już jechać.
- Już?!-wstałam i przytuliłam dziewczynę.
- Niestety.-westchnęła.- Odwiezie mnie ktoś na lotnisko?!
- JA!-krzyknęli chłopcy w tym samym momencie.
- Ok.- ogłosiłam.- Zostaw mi chociaż jednego!
-To może ja z tobą pojadę?-zgłosił się Liam.
-Spoko... tylko muszę jeszcze się spakować.... - oświadczyłam.
-Siostra zrobiłam to już za ciebie- orzekła Lily.- Który chłopcy mają wziąć samochód?
-Mogą wziąć Yeti.- powiedziałam.- I dzięki za spakowanie.
-Jedźmy już.- pospieszał nas Louis.
Każdy z nas wsiadł do wyznaczonego auta i pojechał w określonym kierunku.Gdy z Li dojechaliśmy do posesji chłopców zaniemówiłam.Ich dom był dwa razy większy od mojego.
- Meyo musi zostać na podwórku.-orzekł Daddy.
- Dlaczego?
- Harry nie lubi psów , a poza tym...-zaciął się.
- Hę!?-podniosłam brew.
- Ja i Zayn nie chcemy zapchlonego kundla.-bąknął.
- Nie znałam cię od tej strony.-syknęłam.-A Meyo nie jest kundlem tylko rasowym dobermanem. I byłym PSEM MOJEGO OJCA!
- Dlaczego były?- otworzył oczy.
- Nie twój interes.- wyszeptałam.-Zaniósłbyś moje walizki do pokoju?
-Jasne.-odpowiedział i poszedł.Ja natomiast położyłam się z Meyo na trawie i zaczęłam bawić się z nim.
****LIAM****
Dlaczego ja tak powiedziałem?Przecież razem z chłopcami uwielbiamy psy tylko... Perrie nienawidzi czworonogów Zayn powinien z nią zerwać... Wyjrzałem przez okno.Alex goniła się po całym podwórku z Meyo. Muszę ją przeprosić.Niespodziewanie do domu weszli chłopcy z Pezz , Eleanor i Danielle. El i Dan nie lubiły Perrie więc nawet nie zamieniły ze sobą słowa.
- Gdzie Lex?- zapytał Niall.
- Przed domem.- odparłem i pobiegłem do dziewczyny.
*****ALEX*****
- Claudia chciałem Cię przeprosić.Powiedziałem to bo Perrie nie lubi psów.- orzekł brunet.
- To Zayn chodzi z Perrie?-zdziwiłam się.- Viki będzie zawiedziona.Malik jej się podoba.
- Mam pomysł.- Liam uśmiechnął się chytrze.- Wejdźmy z Meyo do domu.
- Chodźmy.
Kiedy byliśmy w holu szepnęłam psu: "Kochany daj głos , biegaj po domu.....po prostu pokaż co umiesz".
- Siemka wszystkim.- rzuciłam i puściłam obroże psa. Meyo warczał , a w szczególności na Pezz , lizał wszystkich i biegał.Ja z Liamem staliśmy i śmialiśmy się.Mina Edwards była bezcenna...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta dam!!!!! Oto 3 rozdział :D W najbliższym czasie spodziewajcie się 4..... ale to tylko przypuszczenia :) Proszę także o komentarze....
4 KOMENTY=4 ROZDZIAŁ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Booooskie ;)
OdpowiedzUsuńPisz szybko nexta, bo wybuchne i mi pogrzeb będziesz organizowała...
Poooozdrooo :D
Hehehehe dzięki i spoko :P dodam jutro.....bynajmniej spróbuję. W gimnazjum nie ma przelewek z nauką :(
UsuńŚwietne !!!
OdpowiedzUsuńSzybko pisz 4 bo będę miała depresję !! :D
Spróbuję w najbliższym czasie dodać :D Przydałyby się jeszcze z 2 komentarze :(
UsuńHahahaha ja nie potrafię. Prawie się posikałam ze śmiechu. Mnie osobiście dobija ten pierwszy gif. Dobija pozytywnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Kopa ;**
Super!!!! Kocham!!!
OdpowiedzUsuńZerrie