środa, 24 kwietnia 2013

Część 4



SPECJALNIE NAPISANE DLA MEGAN NICOLE :)



- Zayn! Kochanie zabierz tego kundla.- pisnęła blondynka.
- Meyo... do nogi!- odparłam rozbawiona.
- Co cię tak śmieszy?- syknęła Pezz.
- Ty.- odpowiedziałam.
- Co?
-Jajco zdrajco 1:0.Grasz dalej tapeciaro?- po salonie rozległo się głośne "uuuuuuu". Dziewczyna wstała , podeszła do mnie i uderzyła w twarz.
- Alex wszystko , ok?- spytał z troską Niall.
Ja na jego słowa zachichotałam.
- Dlaczego się śmiejesz?- spytała Perrie.
- Bijesz jak moja babcia.-odparłam.- Coś jeszcze?
- Odwal się ode mnie.- odszczekała.-Zayn... zrywam z tobą.Mam dosyć... tej.- wskazała na mnie.
- Nazywam się Alex Claudia Foxyer hrabina van pryncypał.- ukłoniłam się ironicznie.Dziewczyny z 1D patrzyli na mnie z podziwem.
- Idiotka.- szepnęła blondynka i wyszła.Wybiegłam za nią i krzyknęłam:
- Nawzajem Pezz!
Wróciłam do mieszkania.Chłopcy byli w kuchni natomiast El i Dan bawiły się z Meyo.Gdy mnie zobaczyły rzuciły się na mnie i zaczęły przytulać.
- Kocham Cię!- krzyknęła Danielle.- Uwolniłaś nas od chodzącego plastiku.
- Zgadzam się.- dodała Eleanor.- Louis idziemy już?!
- Tak słońce.- powiedział Tommo i wyszedł z brunetką.
- Alex... byłaś super!- orzekł Harry siadając w fotelu.
- Dzięki...Viki winna mi jest przysługę.
- Dlaczego?- spytał Bad Boy.
- Podobasz jej się.- odparłam.- Co robimy?
- Ja to bym chętnie coś zjadł.- ogłosił blondyn.
- Dan może my też gdzieś wyjdziemy?-zaproponował Liam.
- Jasne!Chodźmy.-odpowiedziała tancerka.Założyli kurtki i wyszli.
- Więc.....-zaczął Harry.
- Horrory!!!-krzyknął Zayn.
- Nieee!!!-pisnęłam.
- Dlaczego?-spytał Niall.
-Boję się horrorów. Rzadko się zdarza żebym obejrzała tego typu film...
-To może pójdziemy na spacer?-zaproponował blondyn.
-Spoko.Tylko się przebiorę.-powiedziałam i poszłam do mojego pokoju.Ubrałam się , umalowałam i zeszłam na dół.
-Idziemy?-orzekł chłopak.
-Tak.-uśmiechnęłam się.
Poszliśmy do parku.Usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać.Tematów nam nie brakowało.
-Na serio wolisz mnie od Harrego?-zapytał.
-Tak.-zarumieniłam się.
-Dlaczego?Przecież Styles jest ładniejszy ode mnie.....
-Zamknij klapę Horan!!!Jesteś cudowny.-oświadczyłam.
-Alex przestań!Rumienie się.-powiedział.Policzki miał całe czerwone.Uśmiechnęłam się i dałam mu całusa w polik.
-Wracamy???-zapytał po chwili.
-Tak.
W drodze do domu nasze ręce ocierały się o siebie.W pewnym momencie Niall złączył je.Uśmiechnęłam się pod nosem.Gdy weszliśmy do mieszkania była zupełna cisza.Poszliśmy do salonu.Na kanapie siedzieli Malik i Harry.Oglądali "Panoramal Activity 3" .Najśmieszniejsze był to że byli przytuleni do siebie.Krzyknęłam.Mulat z loczkiem zerwali się z sofy i zaczęli piszczeć.Horan stał obok i patrzył na tą sytuację z uśmiechem.
-TY!!!-syknął Harry i wskazał na mnie.
-Zabiję cię!-wrzasnął Zayn i zaczął podchodzić do mnie.
-Spoko.Daj mi tylko zdjąć buty.-odszczekałam.Żarłok stał i brechtał się.Kiedy zdjęłamłam koturny wzięłam nogi za pas.Goniliśmy się po całym mieszkaniu.Ani Bad Boy ani lokers nie złapali mnie.Byłam dla nich za szybka.Gdy loczek odpoczął zaczął podchodzić do mnie z wyciągniętymi rękami.Byłam cała zdyszana.Podbiegłam do Nialla i przytuliłam go.
-Pomóż.-wyszeptałam chłopakowi do ucha.Irlandczyk wziął mnie na ręce i pobiegł do swojego pokoju.Zamknął nas na klucz.
-Horan!Otwieraj drzwi!!!-krzyczał Hazz.
-W moich snach!-odpowiedział blondyn i podszedł do mnie.Wtuliłam się w chłopaka  , za to on pocałował mnie w czoło.
-Co robimy?-zapytałam.
-Nie wiem.Tak w ogóle to jest 22. Powinniśmy pójść spać.
-Ale......jak wyjdę to oni zatłuką mnie na śmierć.
-A kto powiedział że opuścisz mój pokój?-odparł z łobuzerskim uśmiechem.-Pójdziemy razem spać.Nie bój się.Nic ci nie zrobię.
-Ok.Dasz mi jakiś swój t-shirt?-zapytałam.
-Jasne.Masz.-podarował mi  bluzkę.Wzięłam prysznic , przebrałam się i wyszłam z łazienki.Niall już na mnie czekał.Leżał na łóżku w samych bokserkach.
-Mrrr......jakie bokserki.-zamruczałam.
-Ajć......jaka laska.-powiedział.Położyłam się obok Horana.Po 20 minutach przewracania się szepnęłam:
-Niall śpisz?
-Nie mogę zasnąć.
-Ja też nie.Nialler???-spytałam niepewnie.
-Tak.-orzekł.
-Mogę się do ciebie przytulić?-odwróciłam się tak do chłopaka , że stykaliśmy się nosami.Irlandczyk nie odpowiadając przyciągnął mnie do siebie.Wtuliłam się w jego nagrzany tors i momentalnie odpłynęłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
Specjalnie napisałam 4 część dla Megan Nicole która komentuje moje rozdziały i jest mi hm.......bardzo bliska (w sensie przyjaciółka). :D Mam nadzieję że się podoba :)

                                        4 komentarze=5 rozdział

środa, 17 kwietnia 2013

Część 3




Na łóżku siedziała... MOJA SIOSTRA LILY!?
- Aaa! - wrzasnęłam i podbiegłam do blondynki. Przyczepione do siebie zaczęłyśmy skakać , płakać i krzyczeć z radości w tym samym momencie. Liam patrzył na nas jak na psychicznie chore osoby. Zawołał chłopaków. Odczepiłyśmy się od siebie  , ale nadal leciały nam łzy. Kiedy siostra zobaczyła Harrego zaniemówiła.
 - Harry Styles!!Aaaaaa!- krzyknęła i rzuciła się na loczka. Oboje upadli na ziemię.
- Chłopcy pomóżcie!- wydusił Hazza.- Ona mnie dusi.
Wszyscy się zaśmialiśmy. Niespodziewanie Lily  odeszła od lokersa i podeszła do drzwi łazienkowych. Otworzyła je i orzekła:
-Masz tam prezenty , wchodź.
Poszłam do pomieszczenia i nie mogłam uwierzyć własnym oczom.Na łazienkowym dywaniku leżał pies. Dookoła czworonoga stały różnego rodzaju prezenty. To maskotka , jakieś ubrania , buty , biżuteria i ....list?!

Lex!
Przepraszam , że nie przyjechałem.Studia, praca.....sama wiesz jak nam teraz ciężko.Przysłałem do ciebie Lily... heh jak zauważyłaś dostałaś także psa.Jest to Meyo. Był kiedyś psem obronnym taty.Nie będę się rozpisywał.Wszystkiego najlepszego!Kocham i tęsknie...
                                                                                                                                  Nathan <3


Zaczęłam cichutko płakać. Tak bardzo tęsknię za bratem. To aż boli. Wróciłam z Meyo do pokoju. Był pusty. Powoli zeszłam na dół.Kiedy usłyszałam swoje imię zaczęłam podsłuchiwać:
- Podoba ci się Alex?- zapytała Lily Nialla.
- Tak , ale.....ona woli Hazzę.-posmutniał.
- Głupi jesteś?!-wrzasnął Louis.-Nie widzisz jak na ciebie patrzy?
- No sam nie wiem...-Horan zniesmaczył się.
- Och...-westchnął Liam.
- Victoria jest wolna Harry.-dodała siostra.-Spróbuj u niej.A... Niall , żeby zdobyć Lex trzeba się postarać. Łatwa to ona nie jest.Miesiąc temu Conor z nią zerwał...
- Maynard?- spytał Malik.
- Tak.-oświadczyła Li.- Claudia!Chodź do nas!
Pobiegłam do ogrodu i zaczęłam bawić się z psem żeby mnie nie przyłapali.Niedługo cała ekipa znalazła się przy mnie.
- Wołałam cię!- ogłosiła czternastolatka.-Muszę już jechać.
- Już?!-wstałam i przytuliłam dziewczynę.
- Niestety.-westchnęła.- Odwiezie mnie ktoś na lotnisko?!
- JA!-krzyknęli chłopcy w tym samym momencie.
- Ok.- ogłosiłam.- Zostaw mi chociaż jednego!
-To może ja z tobą pojadę?-zgłosił się Liam.
-Spoko... tylko muszę jeszcze się spakować.... - oświadczyłam.
-Siostra zrobiłam to już za ciebie- orzekła Lily.- Który chłopcy mają wziąć samochód?
-Mogą wziąć Yeti.- powiedziałam.- I dzięki za spakowanie.
-Jedźmy już.- pospieszał nas Louis.
Każdy z nas wsiadł do wyznaczonego auta i pojechał w określonym kierunku.Gdy z Li dojechaliśmy do posesji chłopców zaniemówiłam.Ich dom był dwa razy większy od mojego.
- Meyo musi zostać na podwórku.-orzekł Daddy.
- Dlaczego?
- Harry nie lubi psów , a poza tym...-zaciął się.
- Hę!?-podniosłam brew.
- Ja i Zayn nie chcemy zapchlonego kundla.-bąknął.
- Nie znałam cię od tej strony.-syknęłam.-A Meyo nie jest kundlem tylko rasowym dobermanem. I byłym PSEM MOJEGO OJCA!
- Dlaczego były?- otworzył oczy.
- Nie twój interes.- wyszeptałam.-Zaniósłbyś moje walizki do pokoju?
-Jasne.-odpowiedział i poszedł.Ja natomiast położyłam się z Meyo na trawie i zaczęłam bawić się z nim.

****LIAM****

Dlaczego ja tak powiedziałem?Przecież razem z chłopcami uwielbiamy psy tylko... Perrie nienawidzi czworonogów  Zayn powinien z nią zerwać... Wyjrzałem przez okno.Alex goniła się po całym podwórku z Meyo. Muszę ją przeprosić.Niespodziewanie do domu weszli chłopcy z Pezz , Eleanor i Danielle. El i Dan nie lubiły Perrie więc nawet nie zamieniły ze sobą słowa.
- Gdzie Lex?- zapytał Niall.
- Przed domem.- odparłem i pobiegłem do dziewczyny.

*****ALEX*****

- Claudia chciałem Cię przeprosić.Powiedziałem to bo Perrie nie lubi psów.- orzekł brunet.
- To Zayn chodzi z Perrie?-zdziwiłam się.- Viki będzie zawiedziona.Malik jej się podoba.
- Mam pomysł.- Liam uśmiechnął się chytrze.- Wejdźmy z Meyo do domu.
- Chodźmy.
Kiedy byliśmy w holu szepnęłam psu: "Kochany daj głos , biegaj po domu.....po prostu pokaż co umiesz".
- Siemka wszystkim.- rzuciłam i puściłam obroże psa. Meyo warczał , a w szczególności na Pezz , lizał wszystkich i biegał.Ja z Liamem staliśmy i śmialiśmy się.Mina Edwards była bezcenna...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta dam!!!!! Oto 3 rozdział :D W najbliższym czasie spodziewajcie się 4..... ale to tylko przypuszczenia :) Proszę także o komentarze....

                                         4 KOMENTY=4 ROZDZIAŁ